Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Glinna i Dzierząznej drżą o bezpieczeństwo

Bożena Bilska-Smuś
Skręcając w lewo mieszkańcy obawiają się o życie i zdrowie
Skręcając w lewo mieszkańcy obawiają się o życie i zdrowie fot. Bożena Bilska-Smuś
Sołtys Glinna w gminie Warta wiele razy monitował u zarządcy drogi, że skrzyżowanie drogi wojewódzkiej Warta - Łódź nr 710 z traktem powiatowym prowadzącym do Włynia jest niebezpieczne.

- Najgorzej jest tu skręcić w lewo, w kierunku Łodzi - konkretyzuje sołtys Janusz Mróz. - Żeby nic się nie stało, trzeba mieć łut szczęścia. Przez kilka lat bezskutecznie zwracaliśmy się o poprawę warunków na tym skrzyżowaniu do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Łodzi, do którego należy trakt - przypomina sołtys.

Od początku kadencji pisał do Łodzi, by zarząd dróg poprawił bezpieczeństwo. Wspierany przez mieszkańców wychodził z kolejnymi propozycjami, ale zarządca niezmiennie mówił "nie". Razem z sołtysem pod wnioskami podpisywała się rada sołecka w Glinnie i Daniela Łężak, sołtys Dzierząznej. Interweniował też radny z tego terenu Ryszard Motyla. Jako pierwszy skierował do zarządcy drogi pismo o zamontowanie na tym skrzyżowaniu lustra.

- Nadal jestem za takim rozwiązaniem i złożę następną interpelację - zapowiada Ryszard Motyla.

W maju z Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi przyszło pismo w sprawie postawienia na skrzyżowaniu lustra. Z upoważnienia marszałka podpisał się pod nim Andrzej Dzierbicki, dyrektor departamentu infrastruktury. "Umieszczenie lustra we wskazanym miejscu przy istniejącym łuku poziomym spowoduje, że kierowca wyjeżdżający z drogi podporządkowanej zobaczy tylko fragment drogi głównej, co może być przyczyną niewłaściwej oceny sytuacji, a tym samym nie zapewni poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym" - napisał dyrektor.

- Zarząd zawsze odpowiada tak samo - ubolewa Janusz Mróz. - Skoro nie może być tu lustra, to zaproponowaliśmy ograniczenie prędkości do 40 km/h. Też się nie zgodzili, bo już jest ograniczenie do 50 km/h. A samochody jadą jak szalone. Dzieci, także moje, wozi tutaj gimbus. Jak tylko słyszę karetkę, to dopytuję, czy na skrzyżowaniu nie doszło do tragedii.

Teraz sołtys Mróz mówi, że wyjdą do zarządcy z kolejną propozycją, jakiej wcześniej nie było. Poproszą o ustawienie fotoradaru.

Marcin Nowicki, rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich w Łodzi, broniąc swojej firmy mówi, że każdy wniosek ocenia komisja, w której uczestniczą przedstawiciele zarządcy traktu, miejscowej policji oraz lokalnej władzy.

- Policjanci i samorządowcy podczas wizji lokalnej, po zapoznaniu się z sytuacją, nie postulowali zmiany. Nie było zdecydowanych sygnałów, że oczekują od nas zamontowania lustra, chociaż ono i tak ze względu na zakręt nie spełniałoby swej roli - twierdzi rzecznik.

Burmistrz Warty Jan Serafiński mówi co innego: - Chciałem na koszt gminy zamontować lustro, ale się wycofałem, bo nie mogłem tego zrobić bez zgody komisji. A skrzyżowanie faktycznie jest bardzo niebezpieczne. Sprawa ma być rozwiązana po jego przebudowie.

- Do końca tego roku ma być gotowy projekt przebudowy skrzyżowania - zapowiada Marcin Nowicki. - Mieszkańcy mogą zgłaszać swoje propozycje poprawy bezpieczeństwa. Najlepiej poprzez gminę, ponieważ przedstawiciele samorządu biorą udział w konsultacjach dotyczących dokumentacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto