Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Korki nadziei dla Mateusza z Sieradza

Paweł Gołąb
Korki nadziei dla Mateusza z Sieradza. Mama Anna liczy w powodzenie akcji
Korki nadziei dla Mateusza z Sieradza. Mama Anna liczy w powodzenie akcji Fot. Paweł Gołąb
Korki nadziei dla Mateusza z Sieradza. Mateuszek ma pięć latek. Cierpi na dziecięce porażenie mózgowe i epilepsję. Codzienność chłopczyka i jego bliskich to nieustanne zmagania się z chorobą. Pojawiła się jednak iskierka nadziei, że los pokrzywdzonego małego sieradzanina ulegnie poprawie. To dzięki wsparciu grupy osób, które postanowiły bezinteresownie mu pomóc i ogłosiły zbiórkę plastikowych korków. Akcja ma pozwolić na zakup specjalistycznego wózka i dalszą rehabilitację malucha. Społecznicy liczą, że odruch serca okażą i inni.

Korki nadziei dla Mateusza z Sieradza. Symbolem trudów, z jakimi boryka się rodzina Mateusza Przybylaka, są schody. Wraz z mamą Anną i kilkorgiem rodzeństwa mieszka w sieradzkim bloku. Wynajmowane przez nich mieszkanie znajduje się na czwartym piętrze, co oznacza codzienną gehennę związaną ze znoszeniem i wnoszeniem chłopczyka, który musi być poddawany systematycznie rehabilitacji.
- A z roku na rok udręka z tym związana jest coraz większa, bo Mateuszek rośnie i staje się coraz cięższy – wzdycha mama 5-latka Anna, która od lat stara się o komunalne lokum. Gdy Mateuszek się urodził, o jej mieszkaniowym problemie pisaliśmy na naszych łamach. Dzięki redakcyjnej interwencji sieradzanka została przez miasto wciągnięta na listę oczekujących, bo wcześniej nie udawało się jej nawet to. Minęły jednak kolejne lata i nadal pozostaje na czwartym piętrze. – Marzy mi się chociażby pierwsze. To byłaby prawdziwa ulga.
Druga, jeszcze ważniejsza batalia toczy się o zdrowie Mateuszka. Tu, niespodziewanie dla siebie, sieradzance pomocną dłoń okazały obce wcześniej osoby, z którymi nawiązała kontakt poprzez jeden ze społecznościowych portali. Grupa społeczników postanowiła podać kobiecie pomocną dłoń i od razu ruszyła do akcji ogłaszając zbiórkę plastikowych korków.
- Sama mam dzieci. Gdybym była w podobnej potrzebie, też bym chciała, by ktoś pospieszył z pomocą. Dlatego postanowiliśmy o zorganizowaniu akcji na rzecz Mateuszka. Po prostu skrzyknęłyśmy się w kilka osób i zaczęłyśmy działać – skromnie uzasadnia Olga Kozielska, jedna z inicjatorek zbiórki.
Akcja szybko ruszyła z kopyta. Ogłoszona swoimi kanałami już przyniosła pierwsze efekty w postaci korków. Te trafiają do garażu, który na czas zbiórki pełnić będzie rolę magazynu. Tu z pomocą pospieszył rehabilitant 5-latka, który na ten cel ofiarował pomieszczenie należące do jego babci. Pieniądze ze sprzedaży (wspierać Mateuszka można także poprzez wpłaty na konto – szczegóły poniżej) pozwolić mają w pierwszym rzędzie na zakup specjalistycznego wózka. Obecny, otrzymany w stu procentach swojej roli nie spełnia.
- Jest nieodpowiedni dla wieku Mateuszka, bo jest przeznaczony dla dzieci starszych. Rehabilitant stanowczo mówi, ze trzeba go zmienić, a jest to sprzęt codziennego użytku. Przecież, żeby cokolwiek załatwić czy zrobić zakupy nie mówiąc już o wożeniu na rehabilitację, muszę Mateuszka zabierać ze sobą – argumentuje pani Anna.
Koszt wózka to minimum 6 tysięcy złotych. Jak wyliczyli organizatorzy zbiórki, na sam zakup tego sprzętu potrzeba około 3,5 tony korków. Społecznicy liczą jednak na więcej, bo pieniądze zbierane są także na rehabilitację 5-latka. Do akcji udało się już włączyć popularnego sieradzkiego Mechanika, czyli Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1, Przedszkole nr 6 w Sieradzu, Szkoła Podstawową nr 10 w Sieradzu, Szkołę Podstawową w Charłupi Wielkiej w gminie Wróblew czy Szkołę Podstawową w Cielcach w gminie Warta. Rodzinę Mateuszka wspiera także sieradzkie Stowarzyszenie na Rzecz Dzieci Niepełnosprawnych „Dary losu”.
Jak ważna jest codzienna rehabilitacja chłopca, przekonuje logopeda Julita Jankowska. – Postęp w rozwoju Mateuszka dzięki ćwiczeniom jest coraz bardziej widoczny. Jeszcze rok temu potrzebna była butelka ze smoczkiem, by go nakarmić, teraz wystarczy łyżeczka. Zaczyna sylabizować. Jest na etapie 9-miesięcznego dziecka, ale wcześniej nie potrafił tego w ogóle. Mateusz rozumie, co się mówi do niego i potrafi okazywać uczucia. Udało się już wiele, ale jeszcze bardzo dużo pracy jest przed nim. A to wiąże się niestety z kosztami.
Pani Anna nie ukrywa, że okazany jej rodzinie odruch serca dał jej ogromny zastrzyk optymizmu. – Na początku byłam nawet sceptycznie nastawiona do tego pomysłu – przyznaje, ale szybko dodaje z uśmiechem. – Ale zostałam postawiona do pionu i teraz mam nadzieję, że jednak się uda. Zresztą musi się udać. Z tak wspaniałymi ludźmi nie widzę innej opcji!

Korki nadziei dla Mateusza z Sieradza. Jak pomóc?

Akcja z nakrętkami na rzecz zakupu specjalistycznego wózka i rehabilitację chorego na dziecięce porażenie mózgowe i epilepsję Mateuszka prowadzona jest pod hasłem „Wrzuć korek w nasz worek!”. Osoby, które zechcą wesprzeć chorego 5-latka z Sieradza, szczegóły związane z dostarczeniem zebranego plastiku, mogą uzgodnić dzwoniąc do mamy chłopczyka pod nr tel. 883 055-077. Nakrętki można oddawać także we wspomnianych w tekście placówkach, które przyłączyły się do zbiórki.
Pomóc chłopczykowi można także dokonując wpłat na konta Fundacji Dzieciom „Zdążyć z pomocą”, które znajdują się w Banku BPH S.A. Ich numery to 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615 lub 61 1060 0076 0000 3310 0018 2660. W rubryce „tytułem” wpisać należy: 21458 – Przybylak Mateusz – darowizna na pomoc i ochronę zdrowia.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto