Przewrotna nazwa, bo impreza, jak widać po uśmiechniętych minach uczestników, wcale nie jest do bani? - U nas dynia to potocznie bania, stąd to humorystyczne określenie. Bo chodziło przede wszystkim właśnie o dobrą zabawę – przytakują Julita Idzikowska, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich Chojne oraz Bogumiła Woźniak, członkini KGW Chojne i radna gminy Sieradz.
Impreza odbyła się po raz pierwszy, ale organizatorki już zapowiadają kolejne edycje, ale dedykowane nie tylko dyniom, a też innym warzywom. - Minęła pandemia, chciałyśmy więc zaprosić do zabawy całą wieś, a dynia była naturalnym wyborem, bo wyjątkowo obrodziła w tym roku. Może następna będzie zabawa marchewkowa? - z uśmiechem zapowiadają panie w KGW Chojne. - Cieszy nas odbiór. Niektórzy nasi goście są zszokowani, ile różnorodnych potraw da się zrobić z tej naszej poczciwej bani.
Impreza została sfinansowana z funduszu sołeckiego wsi Chojne. Do organizacji akcji przyłączyła się także jednostka OSP Chojne. - Chcemy współpracować razem i to się udało, więc to na pewno nie ostatni raz – zapowiadają organizatorki.
Chojne w ostatnich dniach miało co świętować. Miejscowy Zespół Obrzędowy odniósł ogólnopolski sukces. KLIKNIJ W LINK PONIŻEJ:
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?