Sprawca zabrał 8-miesięcznego szczeniaka z jednego z błaszkowskich mieszkań, do którego włamał się przez okno pod nieobecność domowników. O zdarzeniu policję powiadomili sami poszkodowani. Jak ustaliła policja po kradzieży sprawca… - spacerując ze skradzionym zwierzęciem spotkał swojego znajomego, któremu oferował psa w zamian za butelkę piwa. Mężczyzna nie skorzystał jednak z propozycji kolegi. Złodziej w dalszym ciągu szukał nabywcy na szczeniaka. Udało mu się sprzedać zwierzę w pobliskiej miejscowości – _relacjonuje rzecznik sieradzkiej policji. - Dzięki dobremu rozpoznaniu funkcjonariuszy z błaszkowskiego komisariatu sprawca trafił w ręce policjantów już kilkanaście minut od otrzymania zgłoszenia.
Włamywaczem okazał się 44-letni mieszkaniec Błaszek, który mieszkał w sąsiedztwie pokrzywdzonych. O kradzieży psa postanowił, gdy z mieszkania jego właścicieli usłyszał szczekanie. - Wpadł na pomysł, że ukradnie zwierzę, a uzyskane pieniądze przeznaczy na alkohol. W chwili zatrzymania miał on prawie 2 promile w organizmie. Został przewieziony do sieradzkiej komendy i noc spędził w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. 44-latek przyznał się do zarzucanego czynu. Teraz grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności, a o jego dalszym losie zdecyduje sąd –_ podaje policja.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?