Warcie mogą zawiesić licencję!
- Prawda jest taka, że potrzebujemy około 70 tysięcy zł, aby wyjść na prostą - mówi Piotr Haraszkiewicz. - Ciągną się za nami długi z poprzednich lat. Liczymy na pomoc miasta, bo ostatnio nie otrzymywaliśmy z magistratu praktycznie żadnej pomocy finansowej. Prawda jest jednak taka, że jest też w tym i nasza wina. Mamy bowiem zaległości. Ostatnio klub utrzymywałem praktycznie tylko ja oraz grupka sponsorów. Liczę, że tak duże miasto jak Sieradz znajdzie jakiś sposób, aby nam pomóc. Jeżeli nie uda się nam wyjść na prostą, to rozważamy nawet ogłoszenie upadłości i rozpoczęcie w przyszłym sezonie rozgrywek od klasy A lub B. Byłby to skandal na całą Polskę, ale trudno, nie takie kluby jak Warta ogłaszały upadłość.Weźmy choćby ŁKS Łódź.
Adam Kaźmierczak, wiceprezes Łódzkiego Związku Piłki Nożnej, wie o kłopotach Warty.
- Aby nie doszło do najgorszego, Warta Sieradz musi przedstawić Komisji Dyscyplinarnej Polskiego Związku Piłki Nożnej ugodę z piłkarzami, którym winna jest pieniądze lub uregulować zobowiązania. Od czwartkowej decyzji komisji sieradzanom przysługuje odwołanie do NKO.
W każdym razie dwa najbliższe spotkania rundy wiosennej z udziałem Warty, które Mazowiecki Związek Piłki Nożnej zaplanował awansem, nie są zagrożone.
Więcej w czwartkowym wydaniu "Dziennika Łódzkiego" oraz piątkowym "Nad Wartą Weekend".
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?