Sieradz. Rewitalizacja z problemami. Sieradzki magistrat ma oddać prawie 300 tysięcy złotych, a powiat sieradzki ponad 90 tys. zł. To wynik kontroli z Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi. Pod lupę wzięto inwestycje, które zrealizowano podczas rewitalizacji Starego Miasta.
Wyniki kontroli
Kontrola rozpoczęła się 13 listopada 2013 roku i trwała równy miesiąc. Kontrolerzy działali na zlecenie dyrektora Departamentu ds. Regionalnego Programu Operacyjnego w Urzędzie Marszałkowskim. Wyniki do sieradzkiego magistratu dotarły w lutym. Sprawdzono 29 inwestycji. Wartość wszystkich to prawie 37 mln zł. W dziewięciu przypadkach kontrolerzy dopatrzyli się nieprawidłowości skutkujących naliczeniem korekty. Czyli oddaniem przez inwestora części dofinansowania. We wszystkich przypadkach jest to 5 procent.
Kontrolerzy dopatrzyli się nieprawidłowości m.in. przy przebudowie czterech powiatowych dróg: Kościuszki, Kolegiackiej, Warszawskiej i Warckiej. Ta inwestycja w przeważającej części była realizowana przez sieradzkie starostwo.
"Zamawiający wskazał, iż wykonawca jest zobowiązany dołączyć do oferty dokumenty potwierdzające, że osoby które będą wykonywać zamówienie posiadają odpowiednie uprawnienia oraz przynależą do odpowiedniej izby samorządu zawodowego" - napisali kontrolerzy.
Ich zdaniem, jest to niedopuszczalne, podobnie jak żądanie od wykonawcy, by miał zabezpieczenie finansowe. Podobne nieprawidłowości wskazano także jeśli chodzi o inwestycje, na które przetarg ogłosił sieradzkim magistrat. W przypadku UM było takich osiem. Miasto jest liderem całego projektu rewitalizacji.
- Kiedy przeprowadzaliśmy przetargi, nikt nie kwestionował ich treści. Teraz okazuje się, że było coś nie tak - nie kryje zdziwienia Jacek Walczak, prezydent Sieradza. - Początkowo byłem nawet skłonny, by pogodzić się z wynikami kontroli. Ponieważ jeszcze realizujemy inwestycje, po prostu nie otrzymalibyśmy całego dofinansowania. Ale zmieniłem zdanie po odpowiedzi ze starostwa, które powiadomiłem o sytuacji.
Powiat sieradzki ani myśli bowiem o oddaniu ponad 90 tys. zł. - Wszystko wykonaliśmy zgodnie z prawem - podkreśla Zbigniew Krasiński, wicestarosta sieradzki. - Trudno o inne stanowisko, kiedy zarzuca się nam, że błędem było żądanie kopii uprawnień zawodowych od osoby wykonującej nadzór budowlany. Czy też zabezpieczenia od wykonawcy prac.
To stanowisko spowodowało, że Jacek Walczak nie zgodził się z wynikami kontroli. Chce, aby korekta została anulowana. Ewentualnie zmniejszona.
Otwarcie ulicy Kościuszki oraz ulicy Warszawskiej
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?