Pijany sieradzanin najpierw z kompanem blokował ruch na ul. POW stojąc na pasach dla pieszych przy zjeździe z ronda. Kiedy kierowca Peugeot Partner użył klaksonu, żeby dowcipnisie zeszli z drogi dwudziestokilkulatek podszedł do samochodu i z całych sił uderzył w maskę auta. Ale dla pijanego sieradzanina to było jeszcze mało, by wyładować agresję. Chciał otworzyć drzwi pojazdu i prawdopodobnie pobić kierowcę. Nie udało mu się to więc zniszczył boczne lusterko. A na koniec skopał drzwi tylne dostawczego auta. Po czym razem z kompanem zszedł z jezdni.
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani przez poszkodowanego, któremu pomógł przypadkowy kierowca. Gdy mężczyźni szarpali się z chuliganami pojawił się policyjny radiowóz. Policjanci skuli kajdankami dwudziestokilkulatka, który był bardzo agresywny. Po przewiezieniu do komendy okazało się, że mężczyzna miał prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Został mu postawione zarzuty zniszczenia mienia za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Chuligan, który najpierw nie chciał podać swoich personaliów w końcu przyznał się do winy i wyraził, chęć dobrowolnego poddania się karze. Nie umiał wyjaśnić powodów swojego zachowania. Zrzucił winę na alkohol.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?