Open Hair docenili specjaliści od promocji

Festiwal Open Hair, który w tym roku miał swoją drugą edycję, otrzymał najbardziej prestiżowe wyróżnienie, które jest przez nich przyznawane w Polsce - Złoty Spinacz w kategorii PR miejsca, miasta i regionu. Fachowcom spodobała się różnorodność imprezy, na którą składają się wydarzenia artystyczne oraz fryzjerskie pokazy. Ale nie tylko, bo wyróżnienie Sieradz dostał również za to, że do czynnego udziału zapraszani są także mieszkańcy, którzy biją rekord świata w jednoczesnej stylizacji fryzur.

- Nagroda w tej kategorii jest przyznawana miastom czy regionom, które w sposób profesjonalny podchodzą do swojego wizerunku - nie ukrywa satysfakcji z wyróżnienia Mariusz Wróbel, kierownik referatu promocji w sieradzkim magistracie. - W poprzedniej edycji konkursu znaleźliśmy się w finałowej trójce, co już było ogromnym wyróżnieniem. Tym bardziej, że wtedy i teraz walczyliśmy z dużymi miastami. W ostatniej rywalizacji zostaliśmy lepiej ocenieni niż Warszawa, która promowała się poprzez postać Chopina i Lublin, który z kolei wykorzystuje w tym celu sławę literackiego dzieła "Sztukmistrz z Lublina".

Jakie efekt może dać tak prestiżowe wyróżnienie Sieradzowi? - Z punktu widzenia samego projektu festiwalu, na pewno wzrasta nasza siła przebicia - odpowiada Mariusz Wróbel. - Na tak postulowane efekty gospodarcze czy związane z rozwojem turystyki przy tego typu przedsięwzięciach trzeba poczekać nawet i z 10 lat. Potrzebna jest więc cierpliwość i konsekwencja w działaniu.

Tej, przynajmniej na tę kadencję, można być pewnym. Prezydent Jacek Walczak, który wybronił w wyborach stołek gospodarza miasta zapewniał, że w razie wygranej impreza będzie kontynuowana. Tymczasem Antoine - genialny fryzjer pochodzący z Sieradza nie tylko promuje miasto, ale i... pomaga dzieciom. Do sprzedaży w całej Polsce trafił charytatywny kalendarz na 2011 rok ozdobiony zdjęciami gwiazd, które wystąpiły w spektaklu poświęconym słynnemu na cały świat styliście, a przygotowanym na drugą edycję Open Hair: Michała Milowicza, Aleksandry Szwed, Anny Guzik, Tamary Arciuch, Bartosza Opani czy Lesława Żurka. Już tylko na aukcji zorganizowanej podczas oficjalnej prezentacji wydawnictwa w Warszawie udało się zebrać 15 tys. zł. W jej trakcie nastąpiło też uroczyste przekazanie 700 par butów dla opuszczonych i osieroconych dzieci.

Kalendarz jest rozprowadzany przez sieć Empik. Dochód uzyskany ze sprzedaży będzie przeznaczony dla najmłodszych z domów dziecka.