Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Internetu nie będzie. Radni się nie zgodzili

Agnieszka Olejniczak
Agnieszka Olejniczak
Mieszkańcy gminy Błaszki mogli mieć nawet przez osiem lat dostęp do bezpłatnego internetu i jeszcze dostać do tego sprzęt komputerowy. Ale nie zgodzili się na to gminni radni. Bo mogliby to mieć tylko wybrani.



Samorząd przygotował projekt, który miał być wkrótce złożony, by dostać dofinansowanie na program przeciw wykluczeniu cyfrowemu. W skrócie chodzi o bezpłatny dostęp do internetu. Unijny fundusz daje pieniądze zarówno na pokrycie kosztów opłacenia abonamentu za korzystanie z usługi telekomunikacyjnej, jak i na potrzebny do korzystania z sieci sprzęt, czyli komputery. Unia płaci za internet przez trzy lata. Wykłada na to 85 procent potrzebnych pieniędzy. Gmina dołożyć musi od siebie pozostałych 15 procent. I zapewnić możliwość korzystania z globalnej sieci jeszcze przez kolejnych pięć lat. Tak miało być w gminie Błaszki. Ale na ostatniej sesji, gdy rada miała zdecydować o ustaleniu tak zwanego wkładu własnego, radni powiedzieli: nie. 


– Chcieć chciałem dużo - mówi o planach cyfrowego podciągnięcia mieszkańców gminy burmistrz Błaszek Piotr Świderski. – Ale radni mi nie przegłosowali.
I jak zapewniają samorządowcy, wcale nie poszło o pieniądze. Bo wydatki, nie byłyby dla gminy zbytnim obciążeniem.

Cały program miał kosztować około miliona złotych. Z tego unia dałaby 950 tys. zł, a Błaszki kosztowałby projekt 170 tys. zł. Poszło o sprawiedliwość społeczną. Błaszkowscy radni uznali, że nie da się sprawiedliwie wybrać tych, którzy mieliby z internetu korzystać. Ktoś musiałby bowiem dokonać selekcji i wytypować 40 rodzin, które dotknęłaby cyfrowa rewolucja sponsorowana przez Unię Europejska i gminę. Według rajców, nie sposób zrobić tak, by nie było niesnasek, podejrzeń i fermentu. Dlatego, ich zdaniem, najsprawiedliwiej będzie, gdy darmowego internetu nie dostanie nikt.


– Ku mojemu zdumieniu, nastąpiło zaskakujące rozstrzygnięcie – nie kryje rozżalenia burmistrz Świderski. – Robiłem co mogłem. Przekonywałem radnych na komisjach. Nic nie pomogło.
Burmistrz przyznaje, że sam miał wątpliwości, ale przeprowadzał jeszcze konsultacje z ośrodkiem pomocy społecznej. I wyszło na to, że da się wytypować rodziny do programu. Mieszkańcy gminy obejdą się jednak smakiem. Wnioski można składać tylko do piątku. A Błaszki już nie zdążą.




emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto