To przy okazji niedawnego znaleziska dokonanego przy okazji remontu kamienicy Rynek 20. Jak informowaliśmy na naszych łamach, natknięto się tu na schowany tuż przed drugą wojną światową słój z dokumentami z czasów Legionów. Ale nie była to jedyna niespodzianka odkryta w budynku. Druga, już o nieco mniejszym kalibrze, ale dla miłośników historii miasta też intrygująca, to butelka po oranżadzie. Jak informuje etykieta, napój został wyprodukowany w wytwórni wód gazowych J. Michalskiej w Sieradzu. Oranżada, jak uzupełnił producent, była lekko barwiona i „gwarantowana na czystym cukrze”.
Butelka, podobnie jak słój z dokumentami, została przekazana do Muzeum Okręgowego w Sieradzu. Jest to kolejna niezwykła pamiątka związana z tym miastem, na którą udało się natrafić dzięki naszym czytelnikom. Poprzednie, o których mieliśmy okazję informować to m.in. sieradzki winiak (patrz TUTAJ) wyprodukowany przez miejscowy Polmos. Trunek, mimo że od zamknięcia zakładu minęło sporo czasu, nadal spoczywał na półkach jednego z poznańskich sklepów, gdzie wypatrzyła go pewna sieradzanka. Inny z czytelników przypomniał nam natomiast o kolejnym przemysłowym „zabytku” rodem z Sieradza – słynnych butach tzw. terpolkach - patrz TUTAJ. Teraz objawiła się wspomniana oranżada. Czy pozostały ślady innych nietypowych pamiątek związanych z Sieradzem? Czekamy na sygnały od czytelników. W tej sprawie prosimy pisać pod [email protected].
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?