Pożar w Sieradzu
Około godziny 2.20 w niedzielę (22 listopada) dyżurny sieradzkiej komendy otrzymał zgłoszenie o pożarze budynku mieszkalnego na ul. Topolowej w Sieradzu.
- Z informacji wynikało, że w środku prawdopodobnie przebywa właściciel domu. Na miejsce natychmiast skierowani zostali policjanci sieradzkiej patrolówki. Gdy dojechali na miejsce, ogień zajął większość powierzchni dachu i szybko rozprzestrzeniał się na pozostałą część drewnianego budynku. Policjanci bez wahania wyważyli drzwi. Wtedy w zadymionym korytarzu zobaczyli starszego mężczyznę. Szybko ewakuowali go i zaprowadzili do radiowozu. Niedługo potem dach budynku zawalił się. Na miejsce przyjechały zastępy straży pożarnej, które rozpoczęły akcję gaśniczą - relacjonuje Joanna Kącka, rzecznik prasowy KWP w Łodzi.
Jak się okazało prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. O całej sytuacji służby ratunkowe powiadomiła sąsiadka właściciela. Dzięki bohaterskiemu działaniu policjantów i reakcji zgłaszającej mężczyźnie nic się nie stało.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?