Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarz piłkarzowi złamał nos i trzy zęby

Dariusz Piekarczyk
Kibice sobotniego (23 marca) kontrolnego meczu Jutrzenki Warta z Widawią Widawa rozegranego na sztucznym boisku w Zduńskiej Woli, byli świadkami oburzającej sytuacji. Dawid Walczak z Widawii skończył spotkanie jakieś 20 minut wcześniej, bo został brutalnie zaatakowany przez zawodnika przeciwnej drużyny. Ma złamany nos i trzy zęby.

Co się stało? Oddajmy głos sędziemu głównemu zawodów Danielowi Busiowi.
- Było około 70. minuty - opowiada arbiter. - Widawia prowadziła 2:0. - Wtedy nieoczekiwanie Piotr Sajda z Jutrzenki zaatakował ciosem głową gracza Widawii Dawida Walczaka, Uderzył go w twarz. Gracz Widawii upadł. Dokładnie tego nie widziałem, bo byłem w innej części boiska. Sędzia asystent mówił mi potem, że poszkodowany rzucił w kierunku Piotra Sajdy "wiązankę". Kiedy podbiegłem, zobaczyłem, że piłkarz Widawii leży na boisku. Poprosiłem, by pokazał twarz i zobaczyłem, że ma przestawiony nos. Krwi nie zauważyłem. Koledzy z drużyny podnieśli go z boiska i zaprowadzili do samochodu. Podobno udali się do szpitala. Ja zapytałem zawodników obu drużyn, czy dalej gramy. Zdecydowali, że gramy. Do Piotra Sajdy powiedziałem, że ma się czuć tak, jakbym ukarał go czerwoną kartką. Chociaż mu takiej nie pokazałem, bo to sparing. On wtedy zdjął koszulkę i poszedł do szatni. Sędziuję mecze od pięciu lat, ale po raz pierwszy spotkałem się taką agresją.
- Dawid Walczak nawet słowa do Piotra Sajdy nie powiedział - zaklina się Marcin Janiak, prezes Widawii. - Byłem na meczu. Zawodnicy mówili, że ktoś, coś tam krzyknął, ale nie on. Tamten podbiegł do naszego zawodnika i uderzył go z całej siły.
- Doszło do zdarzenia - przyznaje ze skruchą Piotr Sajda. - Ale wcześniej zaiskrzyło z obu stron. Mnie zresztą twarz od uderzenia też boli. Nie powinienem tak reagować. Moja wina. Żałuję swego postępku. Zadzwoniłem do Dawida i przeprosiłem go.
- Piotr Sajda zadzwonił i przeprosił mnie - przyznaje Dawid Walczak. - Ale fakt jest taki, że mam złamany nos z przemieszczeniem. Na szczęście lekarz powiedział, że będzie dobrze. To jednak nie wszystko. Złamane mam także trzy zęby. W poniedziałek jeden już był leczony. Czy obraziłem Piotra Sajdę na boisku? W ferworze walki różne padają słowa. Jednak było tak: w pewnej chwili zauważyłem, że Krzysztof Stępiński fauluje kolegę z drużyny brutalnie od tyłu, choć nasz gracz był bez piłki. Coś tam wtedy krzyknąłem, ale nie do Piotra Sajdy. On pewnie przyjął, że to było pod jego adresem.
Więcej w najnowszym wydaniu tygodnika "Nad Wartą".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto