Oszustki okradły 83-letnią sieradzankę. Kobieta straciła kilkadziesiąt tysięcy złotych

Poszkodowana – jak informuje rzecznik sieradzkiej policji Paweł Chojnowski – to 83-latka, która kradzież stwierdziła dwa dni po fakcie i dopiero wtedy powiadomiła funkcjonariuszy. Jedna z oszustek przez domofon zaanonsowała się właśnie jako pielęgniarka. - Starsza pani wpuściła ją do klatki schodowej, a po chwili do mieszkania. Nie poprosiła przybyłej o okazanie jakiegokolwiek dokumentu tożsamości. Po zamienieniu kilku zdań kobieta powiedziała, że za chwilę przyjdzie jej koleżanka i obie zajmą się stanem zdrowia sieradzanki. Gdy się pojawiła, we trójkę przebywały w kuchni. Jedna z kobiet powiedziała właścicielce mieszkania, że zrobi jej masaż. Kazała 83-latce usiąść na krześle przodem do okna, a plecami do reszty mieszkania. Przez kilka następnych minut masowała staruszce plecy cały czas ją zgadując. Po kilku minutach obie kobiety stwierdziły, że muszą już iść, ale będą przychodzić minimum 2 razy w tygodniu – relacjonuje.
83-latka o prawdziwym powodzie wizyty przekonała się dwa dni później, gdy potrzebowała kilkaset złotych i sięgnęła do swoich zaskórniaków, ale… - nie mogła znaleźć schowanej w meblościance koperty z pieniędzmi. Postanowiła sprawdzić również inną „skrytkę” z gotówką. Jednak również tam nie było pieniędzy. Okazało się również, że z kolejnego schowka zniknęły wyroby jubilerskie. Łącznie kobieta straciła kilkadziesiąt tysięcy złotych – dodaje Paweł Chojnowski.
Rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Sieradzu apeluje o czujność. - Zbliża się okres świąteczno-noworoczny i niestety w tym czasie wszelkiej maści oszuści i złodzieje zwiększają swoją aktywność. Po raz kolejny apelujemy, aby nie wpuszczać do mieszkań żadnych domokrążców i osób podających się za pracowników różnego rodzaju instytucji, póki nie okażą się najpierw stosownymi dokumentami. Pamiętajmy, że zawsze możemy taką osobę poprosić o dokument tożsamość lub legitymację pracowniczą. Jeżeli nie będzie chciała się takowej okazać, nie wpuszczajmy jej do domu. W razie jakichkolwiek wątpliwości zawsze możemy zadzwonić na numer alarmowy policji 997 lub 112. Funkcjonariusze niezwłocznie przyjadą i sprawdzą taką osobę