Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy regionu obawiają się psów bojowych

Wit L. Leśniewicz
Tylko w ostatnich kilku miesiącach doszło do wielu przykrych zdarzeń z udziałem psów uznawanych za niebezpieczne. W powiecie sieradzkim lawinowo rośnie liczba psów bojowych ras.

Tylko w ostatnich kilku miesiącach doszło do wielu przykrych zdarzeń z udziałem psów uznawanych za niebezpieczne.

W powiecie sieradzkim lawinowo rośnie liczba psów bojowych ras. Ich właścicielami są często osoby z marginesu społecznego

Psy z agresją w genach
Kobieta zaatakowana w gminie Wodzierady, pogryzione dziecko w Poddębicach, pokąsany pies w Sieradzu i w końcu przypadek zastrzelenia agresywnego zwierzęcia. To kilka zdarzeń z udziałem czworonogów ras uznawanych za niebezpieczne.

W związku z rosnącą liczbą psów ras bojowych Zarząd Okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego i Komisja Kynologiczna przy Okręgowej Radzie Łowieckiej w Sieradzu zwrócili się do komendanta powiatowego policji w Sieradzu o podjęcie odpowiednich czynności zabezpieczających zdrowie i życie mieszkańców powiatu sieradzkiego.

- Sprawa dotyczy coraz bardziej nabrzmiewającego problemu. Lawinowo rosnącej ilości psów bojowych ras: pit bull terrier, bull terrier, american staffordshire terrier oraz ich mieszańców. Psy te w olbrzymiej większości są w posiadaniu nieodpowiedzialnych młodych ludzi z subkultur młodzieżowych, a niekiedy z tzw. marginesu społecznego. Psy poruszają się bez kagańców, a często i bez smyczy - twierdzi Roman Fatalski, przewodniczący komisji kynologicznej przy ORŁ w Sieradzu. Nie chcemy tragedii Przedstawiciele PZŁ zwrócili się z podobnym apelem do sieradzkiej straży miejskiej.

- Wspólnie z Janem Błaszczykiem, przewodniczącym ORŁ, uznaliśmy, że czas wreszcie podjąć jakieś działania. Nie chcemy, by doszło do tragedii - powiedział "DŁ" Roman Fatalski. - Cieszę się, że zarówno komendant policji, jak i straży miejskiej odnieśli się do sprawy z życzliwością. Już widać efekty zarówno w pracy policji, jak i miejskich strażników. Rafał Chmiela, komendant Straży Miejskiej w Sieradzu, przyznaje: - Odstąpiliśmy od pouczeń i od razu karzemy mandatem osoby, które prowadzą te psy bez smyczy lub kagańca. W tym roku wystawiliśmy już kilkanaście mandatów po 250 złotych. Jednak ustawa o niebezpiecznych rasach psów dotyczy tylko czworonogów rasowych, natomiast jest kłopot w przypadku mieszańców. Strażnicy mają też zalecenie, by szczególnie dokładnie kontrolować parki. Szczególnie te, w których spuszczanie niebezpiecznych psów ze smyczy jest nagminne, tj. w parku Broniewskiego, parku na osiedlu Klonowe i w okolicach Szkoły Podstawowej nr 10. Czynią tak również policjanci.

- Jak wiadomo, mamy dużo innych zadań, lecz w ostatnim czasie zwracamy szczególną uwagę na niebezpieczne psy biegające bez smyczy lub kagańca. Na razie ograniczamy się do pouczeń - mówi Paweł Chojnowski, rzecznik prasowy KPP w Sieradzu. Kynolodzy z PZŁ uważają, że psy z agresją genetycznie głęboko zakodowaną - jak określają czworonogi ras bojowych - są w ataku nie do zatrzymania. Ponadto są zupełnie niewrażliwe na ból. Dlatego nie używają ich praktycznie żadne służby policyjne na świecie.

- Psy trzech ras, o których pisaliśmy w piśmie do policji i straży miejskiej, w czasie ataku wpadają w taki amok, że praktycznie nie reagują na komendy swoich opiekunów. Twierdzę, że 80 do 90 procent tych psów w Sieradzu to psy bez rodowodu, od których nie są odprowadzane nawet podatki. Powstały ich całe hodowle. Kilkanaście suk w ciągu roku może dać nawet do stu szczeniąt. Te psy sprzedawane są potem po około 100 złotych. Każdy młodzian, chcący się "dowartościować", bardzo chętnie tę stówkę zapłaci - mówi Roman Fatalski.

Agresję można ułożyć
Odmienne zdanie od kynologów mają właściciele psów. - To wszystko zależy od ułożenia psa. Owszem, te czworonogi mają w naturze agresję, ale chodzi o to, żeby od młodości odpowiednio je wychowywać. Przecież czasem agresywne są również niewinnie wyglądające kundle. Ja mam moją sukę od maleńkości i jeszcze nigdy nie zaatakowała człowieka. Zgadzam się, że w stosunku do innych zwierząt nie jest już taka spokojna. Jednak wszystko zależy od właściciela. Zdarza się, że psy kupują osoby nieodpowiedzialne, które robią to tylko dla szpanu - mówi właściciel suki rasy american staffordshire terriera, czyli popularnego amstaffa. W Sieradzu przed kilku miesiącami policjant musiał zastrzelić psa właśnie tej rasy.

- Kobieta wyszła do parku im. Broniewskiego na spacer z małym psem - przypomina incydent Paweł Chojnowski. - Tam jej czworonóg został zaatakowany przez amstaffa biegającego bez smyczy i kagańca. Kobieta usiłowała rozdzielić psy i sama odniosła przy tym obrażenia. Ktoś wezwał patrol, a wystraszony agresywnością swego psa właściciel amstaffa zbiegł. Policjanci nie mieli innego wyjścia i musieli użyć broni wobec agresywnego zwierzęcia nie reagującego na bodźce z zewnątrz - wyjaśnia rzecznik policji.

Mniej kłopotów z niebezpiecznymi czworonogami mają służby porządkowe w Łasku i Poddębicach.
- Przypominam sobie tylko przypadek z gminy Wodzierady, gdzie pies pokonał ogrodzenie i zaatakował starszą kobietę. W samym Łasku problem nie jest duży, bo psów wspomnianych ras nie ma tak wiele. Organizujemy wspólne patrole ze strażą miejską. Było kilka mandatów 50-złotowych i ludzie zaczęli uważać. Są jednak miłośnicy psów, z reguły młodzi ludzie, którzy lubią zaszpanować - mówi komisarz Krzysztof Woskowski, komendant powiatowy policji w Łasku.

Również tylko jedno zdarzenie przypomina sobie Elżbieta Krzywiec z wydziału prewencji KPP w Poddębicach. - Generalnie u nas nie zauważamy tego zjawiska. Patrole są na to uczulone. Było kilka mandatów po 50 złotych i właściciele niebezpiecznych psów się zdyscyplinowali.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto