Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Była siatkarka pracuje jako stewardessa w Emiratach ZDJĘCIA

Dariusz Piekarczyk
Dariusz Piekarczyk
Była siatkarka pracuje jako stewardessa w Emiratach
Była siatkarka pracuje jako stewardessa w Emiratach Archiwum Blanki Lipowskiej
Rozmowa z łaskowianką Blanką Lipowską, stewardessą Wizz Air ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich

Pracuje pani jako stewardessa w Wizz Air, liniach lotniczych Zjednocznych Emiratów Arabskich. Jak pani tam trafiła. Z Łasku, gdzie pani się urodziła i mieszkała droga przecież daleka i wyboista.

- Pracę jako stewardessa rozpoczęłam w węgierskich liniach lotniczych w czerwcu 2019 roku. Moją bazą była baza warszawska, stanowiąca największą bazę w Polsce. Niestety, niecały rok później rozpętała się pandemia caronavirusa, która zmusiła mnie do podjęcia ważnych decyzji. Mogłam pozostać w Warszawie albo aplikować do jednej z nowo otwartych baz Wizz Air. Na liście krajów pojawiła się po raz pierwszy baza spoza Europy, czyli Abu Dhabi w ZEA. W czasach gdzie praktycznie każdy kraj dotknięty był lockdownem, postanowiłam zaryzykować i starać się o przeniesienie do stolicy Emiratów. Rozmowa rekrutacyjna odbyła się online, ze szczęśliwym dla mnie rezultatem. I tak w sierpniu 2020 roku znalazłam się po raz pierwszy na Bliskim Wschodzie

Przyzna pani, że to dość egzotyczny kierunek, przynajmniej dla Polki.

- Emiraty stanowią bardzo egzotyczny kierunek. Początkowo wielkim szokiem był klimat z temperaturami sięgającymi blisko 50 stopni w miesiącach letnich. Poza tym można się tutaj spotkać z wielką różnorodnością kulturową. Poza emiratczykami mieszkają tutaj ludzie praktycznie z całego świata: przede wszystkim Hindusi, Filipińczycy, jak również Brytyjczycy, Australijczycy czy Afryki.

Proszę opowiedzieć o samej pracy, ciekawostkach z nią związanych, zakazach, bo zapewne takowe są. Zapewne są też rygory związane z ubiorem.

- Praca jest bardzo interesująca, ale też wymagająca. Nie polega tylko na podawaniu kawy, tak jak się niektórym wydaje. Naszym zadaniem jest przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa na pokładzie, dlatego też zanim zostanie się stewardessą, trzeba przejść sześciotygodniowe szkolenie i coroczne szkolenia ze znajomości wszystkich procedur, wyposażenia samolotu czy udzielania pierwszej pomocy. Wyzwanie stawią również godziny pracy, ponieważ wiele lotów odbywa się wcześnie rano, dlatego aby się właściwie przygotować czasami trzeba wstać o trzeciej nad ranem. Do tego wysokie tempretury związane ze specyficznym klimatem Emiratów i serwis na pokładzie, stanowią tak naprawdę ciężką pracę ficzyczną. Jednak wszystko to rekompensowane jest pracą w międzynarodowej atmosferze, bo codziennie latam z różnymi ludżmi i nie mówię tutaj tylko o pasażerach, ale też o członkach załogi. Godziny pracy mimo że długie, są jednocześnie bardzo elastyczne, co daje możliwość wielu dni wolnych w ciągu miesiąca. Co do ubioru, nie jest on oczywiście tak swobodny jak w niektórych azjatyckich liniach lotniczych, ale teź nie tak rygorystyczny jak na przykład w liniach lotniczych Arabii Saudyjskiej - nie musimy nosić żadnych nakryć głowy, a sukienka czy spódnica musi być na wysokości kolana. Dodam, że poza mną są w firmie cztery Polski i czterech Polaków.

Jak wygląda przykładowy dzień pani pracy?

- Pracę zaczynamy zwykle 70 minut przed planowanym czasem odlotu. Załoga spotyka się w biurze, gdzie omawiane są szczegóły dotyczące lotu, a także zadawane pytania dotyczące bezpieczeństwa. Następnie przechodzimy kontrolę bezpieczeństwa na lotnisku, tak jak pozostali pasażerowie, a po dotarciu do samolotu sprawdzamy stan kabiny, czy jak w przypadku pilotów - cockpitu. Później witamy pasażerów na pokładzie, a przed samym startem upewniamy się, czy kabina jest zabezpieczona. W trakcie lotu skupiamy się na serwisie, jak i na regularnym monitorowaniu kabiny, toalet czy komunikacji z cockpitem. Z racji tego, że w naszej firmie nie mamy pobytów, tak jak na przykład w firmie Emirates czy Etihad, po dotarciu do danej destynacji, zabieramy nowych pasażerów do Abu Dhabi. Czasami więc dzień pracy trwa nawet 14 godzin.

Jacy są pasażerowie linii w których pani pracuje? Bywają zapewne też trudni, problematyczni. Jak sobie z nimi radzić? Spotyka pani na pokładzie samolotu rodaków?

- Profil pasażera w Emiratach jest zupełnie inny niż w Europie. Mieszkańcy Bliskiego Wschodu są często bardzo roszczeniowi. W dodatku podróżują całymi rodzinami i pozwalają swoim dzieciom praktycznie na wszystko, przez co na pokładzie czasami panuje chaos i bałagan, nad którym musimy zapanować. Z racji tego, że mieszkańcy krajów arabskich są zazwyczaj impulsywni, rozwiązaniem w takich sytuacjach jest zwykle spokojna rozmowa z zachowaniem nerwów na wodzy. Na każdym locie musi być też przynajmniej jeden członek załogi posługujący się językiem arabskim, w przypadku gdy angielski stanowi barierę językową w komunikacji. Zdarza się też spotkać na pokładzie Polaków, szczególnie w ostatnim czasie kiedy Wizz Air otworzył trasę z Abu Dhabi na Malediwy.

Czy można zawiązać jakieś relacje przyjacielskie z ludźmi z którymi pani pracuje?

- Mimo że członkowie załogi zmieniają się praktycznie na każdym locie, można jak najbardziej zawiązać relacje przyjacielskie. Najbliższe mi osoby poza Polską pochodzą z Indii czy Egiptu.

Ma pani dzięki swojej pracy okazję aby zwiedzać świat.

- Wizz Air ma atrakcyjne ceny biletów pracowniczych, co daje możliwość podróżowania, Dodatkowo mam szczęście, że mój chłopak jest pilotem w Etihadzie, gdzie z kolei siatka połączeń jest bardzo rozległa i obejmuje kraje od USA po Australię, dlatego w wolym czasie staramy się gdzieś wyskoczyć, nawet na 2-3 dni. W czerwcu planujemy urlop na Zachodnim Wybrzeżu Stanów Zjednoczonych.

Zapewne zarobki są kuszące w porównaniu choćby z LOT-em?

- Nie orientuję się jakie są zarobki w LOT, jednak porównując Abu Dhabi do innych baz Wizz Air, wydaje mi się, że jestem w tym momencie w najlepszej pod względem finansowym bazie. Pełna nazwa Wizz Air w Emiratach to Wizz Air Abu Dhabi, co oznacza że udziałowcem w firmie w 49 procentach są ZEA. Do tego prawo wymaga od pracodawcy zapewnienia zakwaterowania lub dodatku mieszkaniowego do wypłaty, co nie jest spotykane w żadnym innym kraju europejskim.

Mieszka pani w Abu Dhabi, jakie to miasto? To mieszkanie służbowe? O jakim standardzie?

- Wynajmuję mieszkanie w Abu Dhabi, z racji tego że Wizz Air zapewnia nam dodatek mieszkaniowy, a nie zakwaterowanie firmowe. Abu Dhabi jest zupełnie innym miastem niż Dubaj. Jest tutaj więcej lokalnych rodzin Emiratczyków, mniej barów czy klubów. I mimo że wiele osób opisuje to miasto jako nudne w porównaniu do Dubaju, ja cenię je sobie za spokój i bezpieczeństwo. W dodatku jest tutaj duży wybór plaż czy restauracji, a od Dubaju dzieli je zaledwie godzina jazdy samochodem.

Tęskni pani za Polską? Czego pani najbardziej brakuje z kraju?

- Za Polską tęsknię jak najbardziej. Może nie za pogodą, ponieważ nie lubię zimy a upały mi nie przeszkadzają, ale przede wszystkim za zielenią i różnorodnością krajobrazu. W Emiratach brakuje parków, nie ma mowy o lasach czy pieszych wycieczkach w góry. Przede wszystkim jednak tęsknię za rodzina i przyjaciółmi, dlatego przynajmniej raz w roku staram się przylecieć do Polski lub zapraszam rodzinę i znajomych do siebie.

Z tego co wiem uprawiała pani siatkówkę? Nie brak sportu?

- Sportu mi nie brakuje, ponieważ pomimo tego, że nie trenuję już siatkówki, staram się pozostać aktywna. Uprawiam fitness, biegam, a jedna z moich przyjaciółek z Indii jest instruktorką jogi, dlatego często uczęszczam do niej na zajęcia. Jako że pochodzi z kraju, który jest kolebką jogi, wiem że oddaję się w ręce eksperta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto