Nie odleci jesienią do Hiszpanii czy Afryki Północnej, ale zostanie pod troskliwą opieką specjalistów w Zoo Safari w Borysewie koło Poddębic. Żuraw z urazem nogi mógł zamienić się w kąsek dla lisa albo zdziczałego psa. Wycieńczony trafił jednak do gospodarstwa pod Rossoszycą. Pracownicy ośrodka w Borysewie wzięli go pod opiekę i przeprowadzili pierwsze badania weterynaryjne.
– Gospodarze początkowo uznali, że to… bocian – relacjonuje jeden z pracowników Zoo Safari. – Próbowali karmić paszą, ale ptak oczywiście nie chciał jej jeść. Dopiero w Borysewie, kiedy zobaczył rybki, niemal rzucił się na nie. Powinien wyzdrowieć. Na razie poddany został kwarantannie.
Wideo
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!