Żydowskie macewy odkryto podczas budowy drogi w gminie Błaszki ZDJĘCIA

- Na przepuście drogowym w miejscowości Adamki-Felinka rzeczywiście odkryto podczas prac budowlanych pozostałości żydowskich macew - mówi burmistrz Błaszek Piotr Świderski. - Z relacji świadków wynika, że pochodzą one z nieistniejącego już kirkutu błaszkowskiego. Podczas okupacji Niemcy użyli macew do naprawy tegoż przepustu, który został uszkodzony. Nadzór nad miejscem przejął wojewódzki konserwator zabytków. Potwierdzam, że prace wstrzymano.

Dodajmy, że po cmentarzu żydowskim w Błaszkach nie ma śladu.
W związku z wstrzymaniem prac konieczne będzie uruchomienie tymczasowego utwardzonego dojazdu do miejscowości Adamki-Felinka.

Na początku XX wieku Błaszki zamieszkiwało 5370 osób, w tym 3324 Żydów. W międzywojennych Błaszkach zajmowali się głównie handlem, prowadzili także składy i hurtownie. Trudnili się również krawiectwem, skupowaniem i przetwarzaniem skór. W roku 1920 założyli oddział Związku Rzemieślników Żydów w Polsce. Społeczność żydowska w Błaszkach miała bożnica przy ul. Bożnicznej (obecnie ul. Mleczarska), wybudowaną pod koniec XIX wieku, cztery domy modlitwy, rzeźnia koszerną i łaźnię rytualną. Wybuch II wojny światowej zakończył dzieje społeczności żydowskiej w Błaszkach. Pod koniec grudnia 1939 roku zostali wywiezieni do Generalnego Gubernatorstwa, głównie do dystryktów warszawskiego i lubelskiego. Nieliczni przedostali się do Warszawy, Łodzi, niektórym udało się zbiec do Związku Radzieckiego.Większość zginęła w komorach gazowych Bełżca, Treblinki, Majdanka i Sobiboru.
Po zakończeniu II wojny światowej do miasta Żydzi nie powrócili. Wyjechali do Izraela, Stanów Zjednoczonych, Kanady. Jedna rodzina zamieszkała w Australii.