Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Znikają wieczorne partole straży miejskiej

Dariusz Piekarczyk
Od połowy października nie będzie już w Sieradzu wspólnych patroli straży miejskiej i policji

Od połowy października mieszkańcy Sieradza, jeśli będą się czuli zagrożeni, nie powinni już dzwonić do straży miejskiej, ale wyłącznie do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Sieradzu. Dlaczego? Kończy się współpraca straży miejskiej z policją. Dotychczas polegała ona na wspólnym patrolowaniu po godzinie 22 sieradzkich ulic i miejsc szczególnie zagrożonych.
- To prawda, będą zmiany, najpewniej od połowy października - przyznaje Marek Pacyna, komendant straży miejskiej w Sieradzu. - Dotychczas było tak, że od godziny 22 do 5 rano funkcjonowały dwuosobowe patrole, złożone z policjanta i funkcjonariusza straży miejskiej. Patrole miały baczenie na ulice i niebezpieczne rejony miasta. Funkcjonariusze jeździli policyjnymi samochodami, bo nasz nie działa od dłuższego czasu. Po zmianach będzie tak, że w budynku straży miejskiej zostanie na noc jedynie dyżurny. Jeśli odbierze telefon i uzna, że konieczna jest interwencja patrolu, to będzie dzwonił do oficera dyżurnego Komendy Powiatowej Policji. On zadecyduje, co dalej.
Dodajmy, że obecnie w Straży Miejskiej jest 15 funkcjonariuszy. Jednocześnie Marek Pacyna twierdzi, że po planowanych zmianach strażnicy mają być w Sieradzu bardziej widoczni w dzień.
- Szanujemy decyzję prezydenta o zmianie dotychczasowej formy współpracy, lecz mamy nadzieję, że jeszcze raz się nad nią zastanowi i od nowego roku będzie jednak kolejna zmiana - ma nadzieję rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sieradzu asp. Paweł Chojnowski. - Chcę też potwierdzić, że mieszane patrole znakomicie wywiązywały się ze swojego zadania. Współpraca przebiegała znakomicie, bez żadnych zgrzytów. Zapewniam jednocześnie mieszkańców Sieradza, że liczba patroli po godzinie 22 nie zostanie zmniejszona, choć i obecnie nie jest ona dla nas satysfakcjonująca. Brak funkcjonariuszy straży miejskiej to utrudnienie, ale damy sobie radę. Przesuniemy do patroli nocnych policjantów z innych komórek.
Co o decyzji magistratu sądzą radni?
- Nie rozumiem decyzji prezydenta - mówi radny Paweł Osiewała z Naszego Sieradza. - Po co ma być kupiony samochód dla straży miejskiej za 90 tys. zł, skoro nie będzie dalszej współpracy z policją? Dzięki niej sieradzanie czuli się bezpieczniej.
Posunięcia prezydenta nie rozumie też radna Jolanta Pierus z Solidarnych dla Sieradza:
- Wiem, że przyczyną tej decyzji są oszczędności, a przecież można oszczędzać w inny sposób. Są robione dziwne imprezy, które nie cieszą się żadnym zainteresowaniem, jak choćby Dni Morza. Może na tym trzeba zaoszczędzić, a nie na bezpieczeństwie mieszkańców Sieradza?
- Z tego co wiem, współpraca z policją kosztowała miasto dużo - twierdzi radny Maciej Spławski z SLD. - Jak dwóch stróżów prawa odpowiadało za to samo, to do końca nie było wiadomo, kto co ma robić. Efekty ochrony późnonocnej nie były najlepsze. Pewnie prezydent ma jakąś inną koncepcję.
- Patrole mieszane były dobrym rozwiązaniem - uważa radny PiS Aleksander Czernow. - Teraz wszystkie patrole spadną na policjantów. Chyba nie tędy droga.

Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa - podpisz petycję do rządu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto