Do likwidacji połącznia z Gdańskiem – samoloty przestaną latać od 11 sierpnia - dochodzi po zaledwie czterech i pół miesiącach lotów. Jeszcze krócej funkcjonowało połączenie do Wrocławia, które najpierw zostało zawieszone, ale już wiadomo, że OLT Express całkowicie z niego rezygnuje.
W ten sposób Łódź traci wszystkie połączenia krajowe, bo loty do Krakowa miały wystartować w lipcu, ale zostały zlikwidowane jeszcze zanim w niebo wzbił się pierwszy samolot.
Co ciekawe OLT Express twierdzi, że nie rezygnuje z planów uruchomienia połączeń zagranicznych. W planach OLT Express jest Łodzi 5 tras: do Rzymu, Paryża, Edynburga, Frankfurtu oraz Barcelony. Wraz z połączeniami zagranicznymi ma zostać uruchomione połączenie z Łodzi do Warszawy.
Ewa Bieńkowska, rzeczniczka łódzkiego lotniska tak tłumaczy cięcia w siatce połączeń: - Wychodzi na to, że Łódź nie ma potencjału, żeby dwa razy dziennie wypełnić Airbusy, które OLT Express wprowadza w miejsce mniejszych ATR-ów.
Rzeczniczka łódzkiego lotniska namawia łodzian: - Radzę podróżnym, żeby kupowali bilety. Powinniśmy pokazać, że są chętni na loty z Łodzi. Najgorsze co się może przytrafić, to likwidacja połączenia i zwrot pieniędzy. Nikt na tym nic nie straci. Najwyżej OLT Express odda pieniądze, tak jak robi to teraz w przypadku połączeń krajowych.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?