Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z fanami z tektury na Górnika. Arcyważny mecz w sobotę

Dariusz Piekarczyk
ŁKS trenuje przed meczem z Górnikiem
ŁKS trenuje przed meczem z Górnikiem Fot. Bartosz Król/ŁKS Łódź
Na ostatnią prostą weszły przygotowania ŁKS Łódź do sobotniego (30 maja) meczu PKO Ekstraklasy z Górnikiem Zabrze.

Dla obu drużyn zagrożonych degradacją do I ligi to arcyważne spotkanie. Wystarczy rzut oka na ligową tabelę. Zajmujący ostatnie miejsce w rankingu ŁKS Łódź zdobył w 26 meczach zaledwie 20 punktów. Górnik jest 12 z 33 punktami na koncie. Za to Korona Kielce plasująca się na pozycji 14, czyli spadkowej, bo gorycz degradacji przeżyją trzy najsłabsze drużyny, ma na koncie 26 „oczek”. Wisła Kraków z Jakubem Błaszczykowskim zajmująca miejsce 13, czyli pierwsze bezpłatne, zgromadziła 31 punktów.
Dla Górnika, a zwłaszcza ŁKS Łódź, sobotni mecz jest spotkaniem o „sześć” punktów. Wygrana nie dość, że da drużynie trenera Wojciecha Stawowego „kopa” w walce o utrzymanie, to jeszcze sprawi, że stanie się ono realne. Porażka? Lepiej nie mówić. Dodajmy, że przedostatnia w rankingu Arka Gdynia, która ma pięć punktów więcej od łodzian, gra na wyjeździe derbowe spotkanie z Lechią Gdańsk i wcale na straconej pozycji nie jest. Głównie dlatego, że klub mający wiernych kibiców w osobach choćby Lecha Wałęsy, czy Donalda Tuska nie może liczyć na doping kibiców, a to w derby ważne, oj ważne. Za to Korona Kielce prowadzona od niedawna przez Macieja Bartoszka, która zresztą 9 maja wygrała z łodzianami u siebie 1:0 (0:0), jedzie do Płocka na mecz z bezbarwną Wisłą.
Kibiców nie będzie nie tylko w Gdańsku, na alei Unii 2 oraz innych polskich stadionach także. To znaczy w Łodzi będą, ale papierowi. - Pomyśleliśmy o naszych fanach, którzy są z nami na dobre i złe, aby choć symbolicznie pojawili się na trybunie - mówi Bartosz Król - rzecznik prasowy ŁKS Łódź. - Ci, którzy wykupią karnety i prześlą nam swoje zdjęcia, mogą liczyć na to, że ich tekturowe podobizny pojawią się na widowni. Po zakończeniu akcji będą mogli je zabrać na pamiątkę.
Niewykluczone jednak, że niebawem kibice pojawią się na stadionach, choć w okrojonej liczbie. Prezes PZPN Zbigniew Boniek zabiega u premiera Mateusza Morawieckiego i ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego o zgodę na to aby mecz mogło oglądać na żywo do 999 fanów.
Za to przez pierwszy miesiąc, dzięki nowej usłudze Canal + obejrzymy mecze ekstraklasowe za darmo. Aby z niej skorzystać Wystarczy dostęp do internetu oraz podpięcie karty płatniczej. Przez pierwszy miesiąc usługa jest bezpłatna. Potem, ma kosztować 50 złotych. Mecze oglądać można również na telefonie, tablecie, telewizorze, czy komputerze można zrezygnować w każdym momencie. – Z usługi Canal+ skorzystamy przez przeglądarkę internetową, aplikację mobilną na iOS i Android, aplikację w telewizorze z systemem Android TV oraz przez Apple TV – informuje z kolei nadawca.
Warto przy okazji dodać, że prawa do transmisji meczów PKOEkstraklasy nabyły takie kraje jak Wielka Brytania, Irlandia, Dania, Szwecja, Norwegia, Niemcy, Austria, Szwajcaria, Izrael). Jeszcze nigdy w historii nasza ekstraklasa, która nie raz była przedmiotem drwin i żartów, nie był tak medialna. ą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto