Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wygrana pikieta, wójt gminy Sieradz poszedł na ustępstwa

A. Sikora
Wygrana pikieta, wójt gminy Sieradz poszedł na ustępstwa
Wygrana pikieta, wójt gminy Sieradz poszedł na ustępstwa as
Przedstawiciele gminnych podstawówek mogą ogłosić swoje zwycięstwo – w ich szkołach będą klasy 1-8, a w budynku po gimnazjum nie będzie filii 7-8. W tej sprawie przed urzędem odbyła się w poniedziałek, 13 lutego, pikieta, na której obecni mieli... taczkę i widły.

W poniedziałek radni gminy Sieradz uchwalili wymaganą w wyniku reformy oświaty sieć szkół. Sesja była emocjonująca i atmosfera gorąca, bo władze gminy najprawdopodobniej pierwszy raz miały przed budynkiem liczną pikietę. Około siedemdziesięciu osób zebrało się, aby zaprotestować przeciw projektowi uchwały, nad którą radni mieli dziś głosować. Co w niej się zawierało? W gminnych podstawówkach miały być prowadzone klasy 1-6, a w budynku gimnazjum przy Armii Krajowej klasy 7-8, wraz z rozpoczynającą się od tego roku nową szkołą podstawową. Przeciwko opcji filii byli zgromadzeni przed budynkiem rodzice i społeczność związana z podstawówkami. Protestujący postanowili na zgromadzenie zabrać ze sobą rekwizyty w postaci... taczki i wideł.

- Po konsultacjach społecznych podjąłem decyzję, aby uwzględnić protesty rodziców, aby dzieci uczęszczały do tych szkół w klasach 7-8 – mówi wójt Jarosław Kaźmierczak. - Od przyszłego roku szkolnego będą już w tych szkołach klasy siódme i następnym roku ósme. W miejscu po PGGS chcemy otworzyć obwód, żeby powstała szkoła podstawowa. Klas 7-8 w budynku gimnazjalnym nie będzie.

Uchwała ustalająca sieć szkół została podjęta jednogłośnie przez wszystkich radnych.

- To jest kompromis, który powinien być już od września – mówią przedstawiciele rad rodziców szkół podstawowych. - Jesteśmy zadowoleni, że głos zwykłych ludzi jest słyszalny. Mamy świadomy wybór teraz, dziękujemy władzom, że podjęły takie kroki. Trochę późno, ale jesteśmy usatysfakcjonowani. Dziękujemy radnym.

We wrześniu 2017 roku w budynku PGGS będą więc pierwsze klasy i dwa roczniki uczniów gimnazjum. Nauczycieli z uprawnieniami do nauczania początkowego zatrudnionych w szkole jest... zaledwie dwóch. Przez kilka lat przedmiotowcy nie będą potrzebni.

- Będziemy jeszcze chcieli utworzyć oddziały przedszkolne przy budynku gimnazjum - mówi wójt Kaźmierczak. - W wakacje zdążymy przygotować szkołę do pierwszoklasistów. Przedmiotowcom zaproponujemy pracę w szkołach podstawowych, a części, no niestety, musimy zapłacić odprawy i rozstaniemy się. Takie są koszty reformy, ja jej nie wymyśliłem. Chcę spokoju na terenie gminy, wysłuchaliśmy rodziców i taką decyzję podjąłem, żeby uspokoić atmosferę. Pani minister Zalewska obiecała, że nie będzie zwolnień, słowa nie dotrzymała.
W gimnazjum gminnym zatrudnionych jest 43 nauczycieli i 9 członków obsługi.

Pomimo kompromisu, w dosadnych słowach wójt postanowił skomentować pikietę przed urzędem.
- Ktoś sobie robi już kampanię – mówi Kaźmierczak.

Więcej o tym przeczytacie w piątkowym wydaniu „Nad Wartą”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto