Akcja została zorganizowana w ramach Ogólnopolskiego Dnia Tornistra i – jak wyjaśnia Grzegorz Wierzchowski, łódzki kurator oświaty – ma charakter edukacyjny. – Sprawdzamy, czy dzieci potrafią właściwie się zapakować do szkoły, co noszą w tornistrach. Po to, by zwrócić uwagę na problem związany z ich przeciążeniem, co bardzo źle wpływa na kręgosłup uczniów. Chcemy z tym problemem skutecznie walczyć – _zapewnia kurator wskazując, że jednym ze skutecznych sposobów na rozwiązanie zjawiska może stanowić coraz szerzej wchodzący do szkół e-podręcznik. _– W tym roku rozpoczynamy program Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej, dzięki której w ciągu dwóch lat wszystkie szkoły w kraju zostaną podłączone do szerokopasmowego internetu, czyli najszybszego z możliwych. Na lekcji można więc będzie bez przeszkód korzystać z takich pomocy elektronicznych i do tego już zachęcamy.
Jaka jest dopuszczalna norma wagi tornistra? – Nie powinien przekraczać 10-15 procent wagi ucznia – odpowiada łódzki kurator oświaty. – W tornistrze powinny znajdować się więc tylko niezbędne przedmioty. By tak się stało, potrzebne jest jednak działanie trzech kluczowych postaci: dyrektora szkoły, nauczyciela i rodzica, który też ma niebagatelny wpływ na to, co dziecko zapakuje do plecaka.
A uczniowskie tornistry zmieścić muszą niejedno. - Zeszyty, piórniki, książki, jedzenie, strój na w-f i picie – _wymienia jednym tchem jeden z pierwszoklasistów jedynki, którego plecak przekroczył 4 kilogramy.
Piątoklasista Wojtek z SP nr 1 przytakuje, że jego plecak – jak się okazało ważył ponad 6 kg - jest ciężki. _– Ale nie biorę dodatkowych rzeczy prócz książek i zeszytów, tylko telefon do komunikacji z rodzicami, picie, jedzenie i strój do ćwiczeń. Ale za bardzo z naszej klasy nikt nie zostawia rzeczy w szafkach. Mi się nie chce ciągle do niej biec.
Jak przypomina łódzki państwowy wojewódzki inspektor sanitarny Urszula Sztuka-Polińska, nadzór nad wagą tornistrów w ramach bezpieczeństwa ucznia popularny sanepid prowadzi od 2016 roku. – Przeprowadzono wówczas pierwszą ogólnopolską akcję, która na naszym terenie wykazała, że ponad połowa tornistrów przekraczała dopuszczalne normy. Wynik tej wcześniejszej akcji pokazał nam problem. Dotknęliśmy go empirycznie i już wtedy zaczęliśmy uświadamiać szkoły czy rodziców. Teraz chcemy sprawdzić jaka jest skala problemu, mniejsza czy większa i podjąć kolejne działania promujące właściwe zachowania.
Czemu tak się dzieje? - Także dlatego, że uczniowie chcą przynieść do szkoły wszystko, co uznają za niezbędne, w tym na przykład ulubione zabawki. Należy więc rozmawiać z dziećmi, powiedzieć jaka powinna być waga ich plecaka i jaki wpływ na ich zdrowie ma przeciążenie tornistrów. Bo w ich młodym wieku nie tylko na konstrukcję kośćca, ale i rozwój płuc, klatki piersiowej oraz samopoczucie, bo dziecko jest wtedy po prostu zmęczone.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?