Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warta zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i jest bez punktu

Dariusz Piekarczyk
Kapitan Warty Marcin Kobierski (od prawej) nie zdobył jeszcze w tym sezonie gola w meczu III ligi
Kapitan Warty Marcin Kobierski (od prawej) nie zdobył jeszcze w tym sezonie gola w meczu III ligi fot. Dariusz Piekarczyk
Znowu baty! W sobotę Warta Sieradz przegrała po raz trzeci w tym sezonie mecz III ligi!

Uległa beniaminkowi tej klasy rozgrywkowej Ursusowi Warszawa 0:2 (0:0). Był to pierwszy w historii mecz tych ekip na zapleczu II ligi. Warto przypomnieć, iż biało-zieloni nie wygrali spotkania ligowego w Sieradzu od 10 października zeszłego roku (4:0 z Pogonią-Ekologiem Zduńska Wola).

Sieradzanie zajmują, jakżeby inaczej, ostatnie miejsce w tabeli. Najstarsi kibice Warty nie pamiętają takiej mizerii.

Po sobotnim spotkaniu co bardziej zapalczywi kibice żądali głowy trenera Wiesława Bańkosza. Spokojnie, nie tędy droga. Z pustego i Salomon nie naleje. Szkoleniowiec Warty jest doświadczonym trenerem, ale ma takich zawodników jakich ma. On po prostu zbiera żniwo radosnej twórczości swoich poprzedników! Przecież latem odeszła z drużyny silna grupa piłkarzy. Ci co zostali, nie są na tyle dobrzy, przynajmniej na razie, aby skutecznie grać w III lidze.

Nie bronimy na siłę Wiesława Bańkosza, ale proszę zauważyć, że trener, na ile może, pomaga także w transferach. To dzięki jego kontaktom trafił do Sieradza Bartosz Kozieł, który w zeszłym sezonie grał w zespole Młodej Ekstraklasy Wisły Kraków. Jak sam przyznaje, przyszedł do Warty, bo nie miał innego klubu. Ale w sobotę był najlepszym piłkarzem biało-zielonych, dopóki miał siły! Widać, że ma braki kondycyjne.

Bramkarz Grzegorz Robakiewicz wpuścił "babola". Zawodnik, który starał się o angaż w 2. Bundeslidze, nie może sobie pozwolić na przepuszczenie piłki po strzale z około 30 metrów. Trzeba jednak pamiętać, że jest to utalentowany piłkarz, który latem zamiast trenować biegał od klubu do klubu w poszukiwaniu zatrudnienia. Nic ciekawego nie znalazł, więc przyszedł do Warty. Ale jeśli przyłoży się do treningów, będzie grał dobrze. To naprawdę niezły piłkarz.

Tylko dlaczego sieradzanie grają tak słabo? Trener Wiesław Bańkosz ma na to swoją definicję.

- To jest grupa kolegów. Oni znają się od piaskownicy poprzez szkołę. Nikt na nikogo nie krzyknie. W zespole nie ma przywódcy. To, co gramy obecnie, to jest tragedia!

Zgadzamy się ze spostrzeżeniami trenera. Trudno powiedzieć, że w sobotę piłkarze z Sieradza grali. Kto był na meczu, widział. Taki Łukasz Markiewicz, jak by nie było, doświadczony obrońca. W pierwszej połowie dwukrotnie wyłożył wręcz piłkę zawodnikowi Ursusa. Na szczęście tamten był gapowaty. A Marcin Kobierski? Zupełnie zatracił zadziorność, nie mówiąc już o skuteczności z zeszłego sezonu. Jedyne czym imponował, to efektownymi upadkami w polu karnym przeciwnika i pretensjami do sędziego, że nie dyktuje "jedenastki". Można by tak wyliczać bez końca, ale dajmy spokój. Nie o to przecież chodzi.

Tymczasem przed zespołem z Sieradza piekielnie trudne spotkania. Już w środę Warta gra w Zelowie z Włókniarzem, który na progu tego sezonu prezentuje się nadspodziewanie dobrze. Jeszcze nie przegrał w tym sezonie meczu. Na dodatek Włókniarz jest drużyną, z którą Warta w III lidze jeszcze nie wygrała! W zeszłym sezonie mecze między tymi zespołami dwukrotnie kończyły się remisami 1:1. Włókniarz gra drugi sezon z rzędu w III lidze. Kluczowym zawodnikiem tego zespołu staje się łaskowianin Filip Sysio.

W sobotę o godz. 17 Warta zmierzy się na swoim boisku ze spadkowiczem z II ligi wschodniej Concordią Piotrków. W zespole prowadzonym przez trenera Zbigniewa Karbownika występuje Rafał Różycki, który poprzednio grał w Sieradzu i nic wielkiego nie pokazał. W ekipie z Piotrkowa trudno zresztą doszukać się znanych nazwisk. Nie jest to jakiś wielki zespół. Ot, ekipa trzecioligowych kopaczy. Pewnie, że stać Wartę na dobry wynik. Ale jak tu być optymistą?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto