Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Warcie Sieradz liczą, że dostaną z magistratu co najmniej 160 tys. zł

Dariusz Piekarczyk
Pieniądze na transfery, m.in. Bartłomieja Gajewskiego (od lewej) nie pochodziły z kasy miejskiej
Pieniądze na transfery, m.in. Bartłomieja Gajewskiego (od lewej) nie pochodziły z kasy miejskiej fot. Dariusz Piekarczyk
Prezes Warty Sieradz Sławomir Balcerzak z niecierpliwością czeka końca 2009 roku.

To dlatego, że prezydent Sieradza Jacek Walczak ma dać odpowiedź, czy miasto wspomoże klub kwotą co najmniej 160 tysięcy złotych. To pieniądze, które zdaniem prezesa, pomogą Warcie nie tylko przetrwać, ale skutecznie walczyć o czołowe lokaty w III lidze.

- Rozmowa z prezydentem miasta była sympatyczna - wyjawia Sławomir Balcerzak. - Prezydent zadeklarował chęć pomocy. Teraz czekamy na czyny. Sieradz jest jednym z nielicznych miast, które ma drużynę w trzeciej lidze, lecz pomaga na niewielką skalę. Jeśli chcemy konkurować z innymi zespołami nie możemy być biedakami. Dotychczas miasto przekazywało 55 tysięcy na szkolenie sportowe młodzieży i 45 tysięcy z umowy sponsoringowej. Pieniądze nie mogły być jednak wykorzystane na finansowanie potrzeb zespołu seniorskiego, który gra w trzeciej lidze.

Działacze Warty wiązali jakoś koniec z końcem, głównie dzięki pomocy sponsorów. W rundzie jesiennej było już trudniej, bo z klubem rozstał się sieradzki biznesmen Eugeniusz Witkowski, który wykładał na rundę około 5 tysięcy złotych. Tych pieniędzy potem zabrakło. Prezes Warty przyznaje, że jeśli miasto nie pomoże klubowi, to będzie ciężko utrzymać drużynę nawet na średnim trzecioligowym poziomie.

Cieszą się za to w Zduńskiej Woli. Magistrat przekazał klubowi 100 tys. zł na sport kwalifikowany. Pieniędzy nie można wydać choćby na transfery drużyny trzecioligowej, ale można za nie kupić sprzęt sportowy, opłacić trenerów, sędziów, czy zapłacić za dojazdy na mecze. Koszty dojazdów nie są małe, bo w trzeciej lidze grają drużyny z Ostrołęki, Nadarzyna czy Radomia.

- Po raz pierwszy miasto wykonało wymierny gest w stosunku do naszego klubu - cieszy się Jarosław Szewczyk, prezes Pogoni-Ekologa. - Zabiegałem o to od dawna. Poprzednia władza nie chciała nam jednak pomóc.

To i tak nie jest wielkie wsparcie. Tuzem spośród klubów trzecioligowych naszego regionu jest Kutno. Tamtejszy MKS otrzymał z magistratu dodatkowo około 800 tys. zł. Concordia Piotrków ma o 100 tys. zł więcej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto