W Sieradzu uczą o śmieciach też dorosłych. Taka nauka ekologii, jak uzasadnia wójt gminy Wróblew Tomasz Woźniak, jest potrzebna, bo wciąż nie brakuje miejsc, gdzie niektórzy wciąż nielegalnie wyrzucają śmieci. A sołtysi są naturalnym kandydatem do walki z tą plagą. - Sołtysi od początku uczestniczyli we wdrażaniu całej ustawy śmieciowej, wszyscy są obecni na każdej sesji. I to oni mogą od razu przekazać mieszkańcom na bieżąco wszystkie informacje na ten niełatwy temat.
Karol Kaliński, mistrz ruchu sieradzkiej stacji przeładunkowej odpadów, gdzie uruchomiona została edukacyjna salka, chwali gminę Wróblew, która sama zgłosiła się z prośbą o przeprowadzenie szkolenia. I to nie tylko dla sołtysów, ale w dalszej kolejności i dla kół gospodyń wiejskich oraz strażaków. – Myślę, że taka edukacja dorosłych - po trochu w formie zabawy, przez rozmowy i dyskusje - otwiera im oczy na pewne problemy, o których być może niektórzy nie mieli pojęcia.
Uczestnicy szkolenia chwalili sobie niecodzienne warsztaty wskazując wręcz, że podobne zajęcia powinny odbyć się wcześniej, jeszcze przed wdrożeniem nowej ustawy śmieciowej i powszechnym wprowadzeniem segregacji. – Bo nie jesteśmy faktycznie doszkoleni w tej sprawie – nie kryją Maria Focht, sołtys Słomkowa Mokrego oraz Wiesława Błaszczyk z Próchnej.
Utworzenie ekologicznej salki kosztowało 180 tys. zł, z czego 100 tys. zł przekazał łódzki Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Projekt opiewa na 5 lat, a tylko do końca tego roku z zajęć poświęconych segregacji śmieci skorzysta ponad 2 tys. dzieciaków i młodzieży. Zapowiedziały się już także kolejne grupy dorosłych.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?