Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W czwartek startuje matura. Ostatni komentarz dr Sylwii Dega-Frątczak

Dariusz Piekarczyk
Dariusz Piekarczyk
Sylwia Dęga-Frątczak
Sylwia Dęga-Frątczak Fot. Dariusz Piekarczyk
W czwartek startuje egzamin maturalny. Dziś ostatni komentarz dr Sylwii Dęga-Frątczak, wicedyrektor Centrum Rozwoju Edukacji Woj. Łódzkiego w Sieradzu oraz polonistki w Powiatowym Zespole Szkół nr 2 w Sieradzu.

- Przed Wami majowe zmagania, do których przygotowujecie się od pierwszej klasy szkoły średniej, a i wcześniej. Mam nadzieję, że nie zaskoczy Was arkusz maturalny, nie przytłoczy Was stres, wreszcie, że nie będziecie przerażeni, ale pewni swoich umiejętności. Mam nadzieję, że dzięki wspólnym zmaganiom, dzielnie pokonacie obie części egzaminu maturalnego z języka polskiego na poziomie podstawowym, czyli tzw. czytanie ze zrozumieniem i tworzenie dłuższej wypowiedzi pisemnej na jeden z załączonych tematów. Zatrzymajmy się nad kolejnymi epokami…

Pozytywizm. Jeśli chodzi o okres w dziejach, to Polski nadal nie ma na mapach świata, wciąż znajduje się pod zaborami. Nasila się rusyfikacja i germanizacja, więc nie ma się co dziwić, że będą powstawały utwory patriotyczne. Jednak obok tych tematów, można wyodrębnić cztery zasadnicze elementy tzw. programu polskich pozytywistów. Praca u podstaw, praca organiczna, emancypacja kobiet i asymilacja mniejszości narodowych (głównie Żydów). Rozwinęła się publicystyka, większość powieści czy nowel najpierw drukowano w codziennej prasie. Ciekawostka? Słynne dzieło „Lalka” Bolesława Prusa ukazywało się w „Kurierze Codziennym” w latach 1887-1889. Każdego dnia należało kupić ten dziennik, jeśli chciało się poznać dalsze losy Stanisława Wokulskiego. To trochę jak współczesny serial, odcinek za odcinkiem, by powieść mogła się ukazać w wydaniu książkowym w 1890 roku. Dziś zatrzymamy się głównie nad twórczością B. Prusa i wspomnianą „Lalką”, która nie tylko obowiązuje, ale jeszcze potrafi dominować na maturze.

Tyle na temat powieści, ale nie wolno nam zapomnieć o nowelistyce. Trafne argumenty do rozprawek można znaleźć w:

- „Kamizelce” B. Prusa (małżeństwo, choroba, samotność w mieście, tzw. „dobre kłamstwo” – polegające na okłamywaniu tych, których kochamy, a którzy zmagają się z chorobą i stoją w obliczu śmierci);

- „Latarniku” H. Sienkiewicza (miłość ojczyzny);

„Glorii victis” E. Orzeszkowej (hołd złożony bohaterom powstania styczniowego);

„Mendlu Gdańskim” M. Konopnickiej (asymilacja Żydów) i wielu innych dziełach tego okresu.

W tej „niepoetyckiej epoce”, jak nazywamy również pozytywizm, powstawały także utwory liryczne Marii Konopnickiej czy Adama Asnyka, które mogą stać się dobrym przykładem przy pracy nad licznymi tematami. Przypomnijmy tekst „Roty” Marii. To ważny utwór patriotyczny, który większość Polaków zna na pamięć. Towarzyszy on wielu uroczystościom samorządowym, apelom szkolnym. Nie należy do trudnych dzieł, podmiot zbiorowy – naród składa przysięgę (tytułową rotę),

w której deklaruje, że „nie rzuci ziemi”, że „nie będzie Niemiec pluł nam w twarz ni dzieci nam germanił”, „nie damy, by nas gnębił wróg” i wiele równie mocnych oraz zasadnych działań w czasach niewoli.

Młoda Polska. Lata 1890-1918 to czas trwania tego szczególnego okresu w dziejach literatury i sztuki. Dlaczego szczególnego? Przecież można powiedzieć, że każda epoka była wyjątkowa. Posiadała zespół charakterystycznych cech, prądów, kierunków… Młoda Polska to jednak epoka przypadająca na przełom wieków. Kończył się XIX wiek, zaczynał XX. Ludziom przyszło żyć w czasie zamykającym jedno stulecie i otwierającym drugie. Trudno wskazać to, które było bardziej tragiczne, jednak literackie niepokoje końca XIX wieku kierują czytelników w stronę wieku naznaczonego dwiema wojnami, totalitaryzmami, cierpieniem w lagrach i łagrach. Dlatego nie dziwią główne prądy, kierunki i postawy dominujące w dziełach epoki: dekadentyzm, symbolizm, impresjonizm, ekspresjonizm, naturalizm, wreszcie nietzscheanizm. Młodopolska poezja Jana Kasprowicza, Kazimierza Przerwy-Tetmajera, Leopolda Staffa, kryła w sobie powyższe -yzmy i -izmy epoki, które można wykorzystać w wielu zagadnieniach maturalnych. Obok poezji, z sonetem i hymnem, jako gatunkami dominującymi, rozwinęła się proza

Okres dwudziestolecia międzywojennego. Żeby przybliżyć Maturzystom literaturę tej epoki, warto zacząć od liryki, której przykłady łatwo przyporządkować do konkretnych grup poetyckich tamtego czasu. Można wyodrębnić poetów skupionych wokół nazwy i założeń Futurystów (wierzyli w przyszłość, odrzucali zasady ortografii, składni, logiki), Awangardy Krakowskiej (używali mało słów, ich tematy dotyczyły słynnego 3 razy M, czyli: Miasta, Masy, Maszyny) i Drugiej Awangardy. Byli też poeci luźno złączeni z grupą Skamander (pisali o zwykłych sprawach, zwykłych ludzi). Tu warto zatrzymać się przy głównym przedstawicielu grupy Skamander – Julianie Tuwimie, który tak bardzo związany był ze stolicą naszego województwa, że jego postać zasiada na ławeczce łódzkiej ulicy Piotrkowskiej. Tuwim bywał w Sieradzu, pisał o tym i innych miastach naszego województwa, co widać w jednym z jego wierszy pt. „Rzuciłbym to wszystko”:

„Rzuciłbym to wszystko, rzuciłbym od razu,

Osiadłbym jesienią w Kutnie lub Sieradzu.

W Kutnie lub Sieradzu, Rawie lub Łęczycy

W parterowym domku, przy cichej ulicy(…)”.

Poeta często używał potocznych zwrotów, w wierszu pt. „Mieszkańcy” krytykował mieszczan, pisał, że są zbitą, zakłamaną masą. Odsyłam do jego poezji – warto. W okresie dwudziestolecia międzywojennego działała też grupa Kwadryga, wreszcie Żagary (gdzie swój debiut miał Czesław Miłosz – późniejszy laureat Nagrody Nobla).

Tematyka dzieł epickich tego okresu, głównie powieści i opowiadań, nie należy do najłatwiejszych. Poza tym kryje w sobie aż dwa dzieła obowiązkowe, z tzw. gwiazdką. Mowa o

„Ferdydurke” Witolda Gombrowicza i wybranym opowiadaniu Bruno Schulza ze „Sklepów cynamonowych”. Nie należy zapomnieć o „Przedwiośniu” S. Żeromskiego i „Granicy” Z. Nałkowskiej. Obszerne dzieła, które kryją szereg motywów do wykorzystania w wielu tematach.

Wojna i okupacja – przedostatnia epoka literacka, która budzi wśród literaturoznawców liczne dyskusje. Jedni nawet jej nie wyodrębniają, włączając lata 1939 – 1945 do epoki współczesności, a inni (do nich osobiście należę), stawiają ostre granice. Literatura okresu II wojny światowej i okupacji zasługuje na wyszczególnienie. Powinno się jej oddać stosowne miejsce, pochylić się nad nią z uznaniem i zadumą. Budzi refleksje, daje do myślenia, porusza szereg tematów, które można przywołać w czasie tworzenia maturalnej rozprawki. Żeby przybliżyć Maturzystom literaturę tej epoki, warto zacząć od liryki, głównie grupy określanej nazwą pokolenie Kolumbów. Grupę tę tworzyli młodzi ludzie, których urodzenie przypadło na lata 20. XX wieku. Gdy nastąpił wybuch II wojny światowej mieli po dziewiętnaście, dwadzieścia, dwadzieścia jeden lat. Ich marzenia, plany maturalne czy studenckie legły w gruzach, tak jak ich ukochana Warszawa. Wymienia się tu: Gustawa Herlinga-Grudzińskiego (ur. 1919), Annę Kamieńską (ur. 1920), Krzysztofa Kamila Baczyńskiego (ur. 1921), Romana Bratnego (ur. 1921), Tadeusza Różewicza (ur. 1921 w Radomsku, woj. łódzkie), Tadeusza Borowskiego (ur. 1922), Tadeusza Gajcę (ur. 1922), Józefa Szczepańskiego (ur. 1922) i kilku innych, których twórczości nie wspomina się w szkole. Można wyodrębnić też poetów zbliżonych wiekowo do pokolenia Kolumbów, ale oficjalnie nieprzypisanych w ich szeregi, m.in. Karola Wojtyłę (ur. w 1920 r.) i Mirona Białoszewskiego (ur. w 1922). Trafnie charakteryzują ich słowa zaczerpnięte z wiersza pt. „Pokolenie” K.K. Baczyńskiego:

„Usta ściśnięte mamy, twarz wilczą, czuwając w dzień, słuchając w noc […]

Nas nauczono. Nie ma litości […] Nas nauczono. Nie ma sumienia […]

Nas nauczono. Nie ma miłości […] Nas nauczono. Trzeba zapomnieć”.

Tematyka dzieł tego okresu, głównie opowiadań, porusza zagadnienia dotyczące śmierci, zagłady, wojny, rzeczywistości panującej w niemieckich obozach i sowieckich łagrach. Warto przypomnieć „Opowiadania” T. Borowskiego, który podobnie jak związany z Charłupią Małą śp. ks. Władysław Sarnik, przebywał w obozie w Dachau pod Monachium.

Trzeba też sięgnąć po osiem krótkich, ale jakże wymownych opowiadań ze zbioru „Medaliony” Zofii Nałkowskiej, która wyraźnie powie: „Ludzie ludziom zgotowali ten los”. Dalej jest „Inny świat” G. Herlinga-Grudzińskiego czy reportaż Hanny Krall „Zdążyć przed Panem Bogiem”.

Epoka zwana współczesnością. Tu warto zatrzymać się nad twórczością Wisławy Szymborskiej i Zbigniewa Herberta. Do wielu tematów maturalnych mogą być wykorzystane również wiersze ks. Jana Twardowskiego (np. „Śpieszmy się kochać ludzi”) czy Stanisława Barańczaka (tu np. „Garden Party” na temat tego, jak widzą Polaków inni, szczególnie Amerykanie). Nie zapomnijcie o fragmencie słynnego kazania Jana Pawła II, które wygłosił podczas pierwszej pielgrzymki do Polski w Warszawie: „Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!”. Można wykorzystać je do tematu o wielkich Polakach i ich nauczaniu, albo mistrz/ nauczyciel i uczeń

w literaturze. Dalej – kapitalny wiersz Zbigniewa Herberta pt. „Przesłanie Pana Cogito”, który możecie wykorzystać jako argument do tematu o wartościach w życiu człowieka, o postawach, albo by poprzeć tezę, że literatura poucza. Poniższy wiersz stanie się jednocześnie tekstem życzeń dla Wszystkich tegorocznych Maturzystów:

Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę idź wyprostowany wśród tych co na kolanach wśród odwróconych plecami i obalonych w proch ocalałeś nie po to aby żyć masz mało czasu trzeba dać świadectwo bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę a kornik napisze twój uładzony życiorys i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie strzeż się jednak dumy niepotrzebnej oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych strzeż się oschłości serca (…) czuwaj - kiedy światło na górach daje znak - wstań i idź (…)powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku

a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku
Bądź wierny Idź.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto