- Znowu nie usłyszeliśmy nic konkretnego. Prezes mówi niby, że będzie dobrze, ale wyznaczył kolejne spotkanie. Na czwartek. Niewykluczone, że dostaniemy wypowiedzenia i część pensji . Ale wszystko ma być wiadomo w czwartek - dodaje kolejny.
W browarze pracuje około 80 osób. Większość z nich jest zdeterminowana i zamierza wystąpić z pozwem zbiorowym przeciwko pracodawcy. Na razie jednak jeszcze się wstrzymują, choć wszystkie dokumenty mają skompletowane.
Tymczasem w Wydziale Gospodarczym Sądu Rejonowego w Sieradzu jest wniosek o ogłoszenie upadłości Browaru Staropolskiego. Jak mówi przewodniczący tego wydziału sędzia Andrzej Romek, właściciele firmy wskazali w nim jako powód m.in. bardzo złą kondycję finansową firmy: ponad 21,6 mln zł zobowiązań. Decyzję, czy ogłoszona zostanie upadłość sąd podejmie pod koniec tego roku lub na początku nowego.
Szefostwo browaru unika komentarzy w tej sprawie już od jakiegoś czasu. Mówi jedynie, że robione jest wszystko, by było dobrze i by wznowić produkcję. Dzisiaj wiceprezes Mariusz Jaruga, dosłownie ,,złapany" przed bramą firmy, obiecał spotkanie w poniedziałek.
Więcej o sytuacji browaru i jego pracowników w środę w ,,Dzienniku Łódzkiem
Jak przygotować się do rozmowy o pracę?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?