Urodziny harcerskiej drużyny z Błaszek odbyły się pod hasłem „Herbatka z Parasolem” z okazji czterolecia skautowskiej ekipy. 44. Błaszkowska Drużyna Harcerska „Parasol” postanowiła bowiem hucznie obchodzić – właśnie z racji swojej numeracji – jubileusze związane z czwórką i jej wielokrotnością. Do udziału w biwaku organizatorzy zaprosili nie tylko inne drużyny z Hufca ZHP im. Sieradzkich Zakładników, do którego przynależą, ale i inne zaprzyjaźnione drużyny jak skautów z Ozorkowa, Poddębic i z Łodzi-Widzew oraz gości honorowych z Chorągwi Łódzkiej ZHP. Pojawiła się także – na czym błaszkowianom wyjątkowo zależało - mała drużyna z Jeziorska.
- Bo chcemy pomagać harcerzom z tych mniejszych miejscowości, którym – tak jak nam – trudniej było się przebić – _przekonuje phm Piotr Lewandowski, opiekun 44.BDH podkreślając z dumą, że jego drużyna dzięki wytrwałości może teraz uchodzić za wzorcową. Dorobiła się chociażby – co jest wyjątkiem – własnego sprzętu w postaci kanadyjek, namiotów czy materacy, dzięki czemu może pokusić się o zorganizowanie imprezy z noclegiem dla sporej grupy druhów. _– Ale najważniejsza jest oczywiście integracja całego środowiska.
Biwak obfitował we wspomniane atrakcje jak zjazdy linowe, które zapewniła 32. Specjalnościowa Drużyna Środowiskowa im. Zygmunta II Augusta w Poddębicach z Hufca Uniejów, strzelanie – to od drużyny ASG „PUSTAK”, lekcję historii od przyjaciół z Grupy Rekonstrukcji Historycznej „Chrobry II” ze Zduńskiej Woli i pokaz archeologii, a do tego był i tor komandosa, powstańcza bitwa czołgów czy prezentacje latających modeli. Całość zwieńczył urodzinowy tor – nie tylko dla błaszkowskiej ekipy, ale i jej drużynowego Mateusza Grabowskiego, już 20-latka – na co dzień studenta archeologii.
44. Błaszkowska Drużyna Harcerska „Parasol” liczy obecnie 35 członków. Przed rokiem zyskała wyjątkowego patrona w postaci pochodzącego spod Błaszek Jerzego Bratka-Kozłowskiego -jednego z bohaterskich żołnierzy batalionu „Parasol”. W trakcie okupacji włączył się w działania zbrojnego podziemia. Zginął w wieku 21 lat – podczas zakończonej niepowodzeniem akcji „Stamm”, w trakcie której żołnierze Armii Krajowej zamierzali zabić SS-mana Waltera Stamma, jednego z najwyższych funkcjonariuszy w aparacie Gestapo. Łącznikiem z historią podczas biwaku była obecność reprezentanta Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu. Bo ów oddział Wojsk Specjalnych odziedziczył tradycje harcerskiego Batalionu Armii Krajowej „Parasol” za zgodą środowiska kombatantów z nim związanych.
Jak Disney wzbogacił przez lata swoje portfolio?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?