MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Uprzejmie donoszą

(ask)
Chciałbym poinformować, że pani... trudni się nierządem i bardzo proszę, żeby ją opodatkować - brzmiał donos, który wpłynął do Urzędu Skarbowego w Poddębicach.

Chciałbym poinformować, że pani... trudni się nierządem i bardzo proszę, żeby ją opodatkować - brzmiał donos, który wpłynął do Urzędu Skarbowego w Poddębicach.

Naczelnik Krzysztof Jasiak przyznaje, że to najbardziej kuriozalne zgłoszenie, jakie trafiło do jego rąk. Ale i inne były zaskakujące. - Rolnicy jednej z poddębickich wsi poinformowali, że ich sąsiad trudni się ubojem i przerobem mięsa. Coś, co na wsi jest tradycją, nagle komuś zaczęło zawadzać. Choć rzeczywiście od strony prawnej to nielegalne zajęcie.

Uśmiecha się, gdy wymienia, jak adresowane są donosy. Jego stanowisko urasta w nich do tytułu Najwyższego Prezesa, Najważniejszego Szefa czy Szefa Urzędu.

W 2005 roku do skarbówki w Poddębicach wpłynęło 48 donosów. W tym roku 9. Ponad 60 procent się sprawdza. Najwięcej dotyczy podejrzeń co do legalności prowadzonej przez poddębickich przedsiębiorców działalności gospodarczej. Coraz częściej sąsiedzi donoszą na mieszkających obok nauczycieli, którzy udzielają korepetycji. Dotyczą one także zakładów napraw samochodowych, zatrudniania pracowników na czarno.

- Ludzie uważnie się obserwują. Podłożem donosów często są konflikty rodzinne czy sąsiedzkie. Często kieruje nimi zazdrość, że ktoś ma więcej pieniędzy od nich - podaje Jasiak.

Donosy docierają także do sieradzkiej skarbówki. W ubiegłym roku było ich 37. W tym już 19.

- Ludzie najczęściej przysyłają je pocztą. Zdarza się też, że ktoś do nas zadzwoni. Ostatnio otrzymaliśmy nawet e-maile. Najtrudniej odczytać pisma odręczne. Często są to bazgroły, z dużą ilością błędów językowych - wymienia Zofia Matusiak, kierownik działu kontroli podatkowej w Urzędzie Skarbowym w Sieradzu.

Informatorzy wolą pozostać anonimowi. Podpisują się: uczciwy, mieszkańcy bloku, sąsiad, była żona. Te ostatnie ślą donosy na mężów, którzy mają wysokie dochody, a nie płacą alimentów. Często odzywają się też sąsiedzi. Dziwi ich, że ktoś obok ma nowy dom lub auto, choć nie pracuje.

- Piszą i rolnicy, którzy donoszą, że ktoś handluje nielegalnie płodami rolnymi. Potrafią do nas zadzwonić i powiedzieć, że w konkretnej wsi, do konkretnego rolnika podjechał właśnie tir i zaraz będzie ładował nielegalny towar. Są tak skrupulatni, że podają nawet numery rejestracyjne tego samochodu - dodaje kierownik.

Na jeden z takich donosów urzędnicy zareagowali natychmiast. Informacja się potwierdziła. Kontrolowany rolnik od razu domyślił się, kto na niego doniósł. Na drugi dzień informator zadzwonił do urzędu i prosił, żeby wycofać sprawę. Oczywiście prośba nie została spełniona.

Osoby składające donosy nierzadko chcą wiedzieć, co skarbówka zrobiła z podnoszoną przez nich sprawą. Jak zapewniają urzędnicy, każdy donos jest sprawdzany. Jeśli się potwierdzi, na podatnika nakładana jest stosowna do wykroczenia kara.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto