Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Transportowcy protestują by istnieć

Bożena Bilska-Smuś
Wielu transportowców pochodzi z regionu sieradzkiego, więc protestowali też przed skarbówką w Sieradzu
Wielu transportowców pochodzi z regionu sieradzkiego, więc protestowali też przed skarbówką w Sieradzu Bożena Bilska-Smuś
Należący do Stowarzyszenia Transportowców Ziemi Łódzkiej wciąż dochodzą swoich praw. Służby skarbowe najpierw twierdziły, że świadomie kupowali nielegalne paliwo, a teraz utrzymują, iż zakupy paliwa przez członków stowarzyszenia nie miały miejsca. Dlatego też zażądały od przedsiębiorców zwrotu nienależnego - ich zdaniem - podatku VAT za lata 2004-2007. Z tego tytułu poszczególni transportowcy skupieni w stowarzyszeniu mają do oddania fiskusowi od 30 tysięcy do kilku milionów złotych.

Dla większości z przeszło stu właścicieli firm transportowych w naszym województwie oznacza to bankructwo. Pracę może stracić kilkanaście tysięcy osób. Broniąc się przed likwidacją i represyjnym działaniem fiskusa przedsiębiorcy protestowali już przed urzędami skarbowymi wielu miast, w tym stolicy, byli w Brukseli, gdzie złożyli skargi do Komisji Europejskiej i do Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego, bo podatek VAT podlega unijnym przepisom. Obie skargi są rozpatrywane. Niedawno transportowcy zorganizowali konferencję prasową w Warszawie, w której uczestniczyli prof. Witold Modzelewski z Instytutu Studiów Podatkowych i eurodeputowany Janusz Wojciechowski (PiS).

- Właściwie konferencja została przygotowana z jego inicjatywy - przyznaje Piotr Karasiński szefujący Stowarzyszeniu Transportowców Ziemi Łódzkiej. - Dla nas jest to sprawa życia i śmierci, a poseł próbuje nam pomóc.

Janusz Wojciechowski podkreślił, że staje w obronie transportowców, bo paliwo kupowali w legalnie działających firmach, które fiskus systematycznie kontrolował i nie znajdował nieprawidłowości. - Na bankructwie transportowców państwo straci wielokrotnie więcej, niż zyska z licytacji.

Suchej nitki podczas konferencji prasowej w Warszawie nie zostawił na aparacie skarbowym prof. Witold Modzelewski, ekspert podatkowy. Stwierdził, że żaden z organów podatkowych nie zarzucił transportowcom oszustwa podatkowego. Kupowali paliwo w dobrej wierze, a kontrahenci, od których je nabywali, byli zarejestrowanymi podatnikami. Dziwił się, że ta sprawa doszła do stanu patologicznego. Jego zdaniem, gdyby było ściśle przestrzegane prawo, to nie doszłoby do dramatu transportowców.

Pięć spraw rozpatrywał już Wojewódzki Sąd Administracyjny. W dwóch przypadkach przyznał rację transportowcom, a w trzech fiskusowi. Teraz kolej na wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego. Pierwszy ma zapaść w środę 1 grudnia.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto