Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragiczny pożar w Szczecinie. Jedna osoba zginęła [wideo, zdjęcia]

mp
Jedna osoba zmarła w wyniku pożaru, który wybuchł nad ranem w mieszkaniu na pl. Matki Teresy z Kalkuty w Szczecinie.

Aktualizacja, godz. 13.16

Sprawdzone zostały już mieszkania od 2. piętra w góre i mieszkańcy tych pięter wrócili już do swoich mieszkań. Natomiast ze względu na nieobecność lokatorów niższych kondygnacji sprawdzanie tych mieszkań odbędzie się popołudniu.

ZBiLK przyzna mieszkanie zastępcze rodzinie, której lokal spłonął. Od poniedziałku MOPR będzie mógł wypłacać zasiłki celowe związane ze stratami w wyniku pożaru.

Nadal nie wiadomo co było przyczyna pożaru.


Aktualizacja, godz. 11.10

Jest szansa, że lokatorzy kamienicy wrócą dziś do swoich mieszkań. Na miejscu bada to inspektor nadzoru budowlanego.

Od rana na miejscu są też dwie pracownice Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Szczecinie, które udzielają wsparcia psychologicznego rodzinom.

- Według naszych informacji jest szansa, że rodziny, które mieszkały w niespalonych mieszkaniach wrócą dziś do swoich domów. Mieszkańcom zapewniliśmy ciepły posiłek. Jeśli zajdzie taka potrzeba oczywiście zapewnimy kolejne. - powiedział nam Maciej Homis, rzecznik MOPR.

Mieszkanie, które się spaliło na 2. pietrze należy do ZBiLK-u.


Aktualizacja, godz. 10.12

Do szpitala trafiło 6 osób. Jedna jest w stanie ciężkim. 5 osób skarżyło się na podtrucie tlenkiem węgla, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Pożar wybuchł po godzinie 6 rano na 2 pietrze w 6-piętrowym budynku (z zaadaptowanym strychem). Ewakuowani przebywają na pobliskiej plebanii. Od decyzji inspektora nadzoru budowlanego będzie zależało, czy mogą wrócić do budynku.

Powinno to nastąpić w ciągu kilku najbliższych godzin.


Straż pożarna po dojechaniu na miejsce zadecydowała o ewakuacji 10 osób. Dwie z nich (podtrute tlenkiem węgla) wymagały pomocy medycznej. Ofiara pożaru zmarła w trakcie jazdy do szpitala.

Na razie nie wiadomo co było przyczyną pożaru. Akcja jest opanowana.

- Zostaliśmy ewakuowani jako ostatni. Mieszkamy na prawie 5 piętrze, bo to kamienica z poddaszem zaadaptowanym. W domu nie było czym oddychać. - opowiada pani Marta, mieszkanka bloku przy ul. Matki Teresy z Kalkuty. - Dziwi mnie tylko to ze straż dotarła do nas niemal na końcu kiedy mąż gdy tylko wyczuł dym dzwonił na straż i informował ze jest małe dziecko z nami w domu. Już jesteśmy bezpieczni. W szpitalu. Nie wiadomo, nic nikt nie wie kiedy wrócimy do domu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto