Teledysk został udostępniony poprzez serwis youtube. Jak zapewnia lider Ovo Arnold „Arni” Świtała, muzycy są bardzo zadowoleni z uzyskanego efektu. – Już ochłonęliśmy trochę i możemy oglądać siebie na spokojnie. Teledysk wyszedł bardzo fajnie, jest więc pełna satysfakcja - mówi z uśmiechem przytakując, że to także próba dotarcia do nowych odbiorców. – Widać już po pierwszym zainteresowaniu teledyskiem umieszczonym w sieci jak duża jest siła internetu i obrazu.
Teledysk został nakręcony do utworu „Sieradzkie Chłopoki” z płyty „Ovo na ludovo”. Obraz powstał w maju tego roku dzięki uprzejmości Muzeum Okręgowego w Sieradzu w Sieradzkim Parku Etnograficznym i z udziałem tancerzy z zespołu Ziemia Sieradzka działającego przy Szkole Tańca Katarzyny Kałuziak. Ujęcia kręcili natomiast Radomir i Michalina Rytychowie.
– Chcieliśmy z tym ruszyć wcześniej, ale dobrze się złożyło, że udało się to dopiero teraz, bo wiosna nadeszła i to fajniejszy klimat na folkowe ujęcia. A „Sieradzkie Chłopoki”? To kawałek, który najlepiej reprezentuje nasz zespół w tej jego odsłonie. Jest folk, ale i dużo Ovo. To dla nas ważne, bo wiele osób klasyfikuje nas już racji płyty jako grupę folk-rockową, co łechce nas mile, ale nie chcemy się dać zaszufladkować. No i sam tytuł jest ważny, bo to nawiązanie do naszego regionu. Jasno mówi, że to kawałek związany z Sieradzczyzną. A samym teledyskiem chcemy dodatkowo podpromować naszą płytę, by trafiła jeszcze szerzej pod strzechy – argumentował wówczas Arni. (jak powstawał teledysk - patrz tutaj - )
Czy zespół ma ochotę na kolejny teledysk? - Gdyby okoliczności dobrze się złożyły tak jak było to teraz to pewnie tak, bo zabawa była przednia. No i uzyskaliśmy dynamiczny efekt - wszystko szybko się zmienia, jest akcja, więc publiczności, szczególnie tej młodszej, powinno się to spodobać – mówi już po premierze teledysku.
Co okazało się najtrudniejsze podczas kręcenia? - Na pewno monotonność ujęć kręconych w pełnym słońcu, ale i noc dała się we znaki. Godzina po północy, dym - każdy chciał już jechać do domu, a tu trzeba było dalej skakać i udawać że jest super – _odpowiada z humorem Arni.
Najfajniejsze – jak opowiada dalej – okazało się kręcenie scen fabularnych. _– Jak tej, gdzie wcieliłem się w pijanego faceta, który kątem oka spogląda na nie swoją kobietę. Granie na instrumentach nie jest nam obce, granie fabuły już nie, więc było to fajne wyzwanie.
Zespół w ludowej odsłonie zagra jeszcze kilka koncertów, ale jak przyznaje lider Ovo – teledysk niejako wieńczy ten etap działalności grupy. – Mamy już pomysł na coś nowego i jesienią chcemy się już zabrać za kolejny materiał. Ale oczywiście nie wyrzucimy z repertuaru tej naszej ludowszczyzny – zapewnia.
Teledysk Ovo do „Sieradzkich Chłopoków” możesz obejrzeć pod poniższym linkiem:
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?