Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Targowy spór

Paweł Gołąb
Czy handlowe stoiska przed Biedronka znikną? Jest to możliwe po 1 września
Czy handlowe stoiska przed Biedronka znikną? Jest to możliwe po 1 września Fot. Paweł Gołąb
Handlowcy sprzed Biedronki na ul. Jana Pawła II przeciwni nowej opłacie targowej.

Nie zabierajcie nam miejsc pracy. Z takim dramatycznym apelem wystąpili właściciele stoisk handlowych znajdujących się przed Biedronką przy ul. Jana Pawła II w Sieradzu. To w związku z wprowadzeniem nowych opłat targowych, wśród których znalazła się drakońska stawka za prowadzenie sprzedaży w miejscach do tego niedostosowanych, a plac, gdzie prowadzą działalność, do takich właśnie należy. Miasto pozostaje nieugięte. Skoro zdecydowano się uporządkować kwestie związane z ulicznym handlem, rezygnować z tego nie można. I radzi, by kupcy przenieśli się na uznawane przez urząd targowiska.
Uchwała w sprawie nowych opłat targowych została przyjęta przez sieradzkich radnych miejskich z końcem marca. Zawarte w niej zapisy obowiązywać będą jednak dopiero od 1 września. W tym opłata, która wywołała sprzeciw wspomnianych handlowców. To 20 zł za metr kwadratowy za sprzedaż prowadzoną poza targowiskami. A plac przed Biedronką takiego statusu nie ma. Jest to teren dzierżawiony przez sieradzkiego przedsiębiorcę, który z kolei wynajmuje tę powierzchnię pod handlowe stoiska.
Prowadzący tu działalność wyliczają, że wskutek nowej opłaty handel przestanie się im opłacać. Bo według nowych stawek – jak wypomnieli na sesji - będą płacić krocie w porównaniu z tym, co do tej pory. Nowe obciążenie dla nich to 20 zł za metr kwadratowy handlowej powierzchni (na targowiskach Bartek, zielony ryneczek i Targowa to 2,5 zł za m kw). Jak wyliczyli, za 10-metrowe stoisko koszty z tytułu opłat sięgną w tej sytuacji 6 tys. zł na miesiąc.
- Stoiska ma tu 15 handlowców, ale licząc ich rodziny i zatrudnionych daje to 80 osób żyjących z tego miejsca – wylicza z rozpaczą Aneta Cholewińska, która w imieniu zainteresowanych wystąpiła na ostatniej sesji miejskiej rady. - Pracujemy tu już od 15-20 lat. Radzimy sobie dobrze, klienci chcą do nas przychodzić. To jest celowe uderzenie w nas, żebyśmy zamknęli interesy i poszli na bezrobocie.
Z dramatycznym apelem popłynęła prośba, by cofnąć niekorzystną dla tej grupy handlowców opłatę. Propozycja niezadowolonych przedsiębiorców to jej obniżka o połowę. Prezydent Sieradza Jacek Walczak takiej możliwości nie widzi. Podkreśla, że nie jest twórcą wspomnianej uchwały, ale murem stoi za radnymi. - Miasto powinno tworzyć ład, a takie było w tym przypadku społeczne zapotrzebowanie i nie powinniśmy cofać się z tej drogi – argumentuje rozwiązanie z sytuacji widząc w przeprowadzce stoisk na uznawane przez miasto targowiska.
Walka o cofnięcie uchwały idzie także inną drogą. Dzierżawca placu przed Biedronką zaskarżył przyjęte w niej zapisy do wojewody łódzkiego wzywając do usunięcia naruszenia prawa, do którego jego zdaniem doszło. - Jeżeli pojawią się zastrzeżenia ze strony służb wojewody, uchwała będzie musiała wrócić pod obrady. Jeżeli nie, będziemy musieli zastanowić się, czy uwzględnić wniosek złożony przez handlowców – rysuje możliwe scenariusze przewodniczący sieradzkiej rady Tomasz Olejnik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto