Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tablica upamiętniająca pierwszą egzekucję sieradzan nie wróci na odremontowaną kamienicę w Rynku

Paweł Gołąb
Tablica została zdjęta równo przed trzema laty, gdy rozpoczęła się rozbiórka przeważającej części kamienicy
Tablica została zdjęta równo przed trzema laty, gdy rozpoczęła się rozbiórka przeważającej części kamienicy Fot. Paweł Gołąb
Tablica upamiętniająca pierwszą publiczną egzekucję sieradzan dokonaną we wrześniu 1939 roku przez Niemców nie wróci na miejsce. Z takim dylematem przyszło zmierzyć się miastu. Tablica wisiała na ścianie kamienicy w Rynku u zbiegu z ul. Wodną. Została zdjęta, gdy ruszył kapitalny remont budynku. Na jej powrót nie zgodził się właściciel prywatnego obiektu.

Tablica wisiała od strony ul. Wodnej - dokładnie w miejscu, gdzie miało miejsce rozstrzelanie. Informowała o egzekucji dokonanej 15 września, w której od kul okupanta zginęło 7 sieradzan: Franciszek Pilarczyk, Józef Wosiak, Tomasz Wróbel i czterech kolejnych o nieznanych nazwiskach. Została odsłonięta w 1984 roku z adnotacją „W hołdzie pomordowanym Sieradzanie”.
Tablica została zdjęta równo przed trzema laty, gdy rozpoczęła się rozbiórka przeważającej części kamienicy, która nadawała się już tylko do kapitalnego remontu. Do tej pory nie wróciła, co zaniepokoiło m.in. Stefana Ograbka z Sieradza. Gdy dopytywał w tej sprawie w urzędzie dowiedział się, że na jej powrót nie wyraził zgody właściciel remontowanej kamienicy. – Moja rodzina ucierpiała w czasie wojny, trudno jest mi się z tym pogodzić – nie krył żalu.
Tomasz Bekalarek, naczelnik wydziału infrastruktury komunalnej i inwestycji Urzędu Miasta Sieradza przyznaje, że magistrat w tej sprawie jest w klinczu. – Właściciel budynku nie wyraził zgody na ponowne umieszczenie tej tablicy – _potwierdza. – Tablica została zdeponowana w naszym urzędzie i próbujemy znaleźć zadowalające rozwiązanie.
To jednak – jak przyznaje – nie jest łatwe, bo najprostsze, czyli zmiana lokalizacji w tym przypadku nie ma racji bytu. _– Tablica powinna wisieć w tym miejscu, w którym faktycznie była ta egzekucja. Może zdecydujemy się więc na inną formę upamiętnienia tego wydarzenia w tym miejscu. Być może w chodniku, ale to już z użyciem nowej tablicy, bo ta w ten sposób nie może być wykorzystana.

Sieradzki regionalista Jan Pietrzak nie kryje rozżalenia z takiego obrotu sprawy. – To smutne, że nie chce się pamiętać o miejscu pamięci narodowej. Tym bardziej, że przenosić gdzie indziej tej tablicy nie ma sensu, bo informowała o miejscu tragedii. Ale z takim problemem spotkał się nie tylko Sieradz. W niedalekim Kaliszu na miejsce nie powróciła tablica informująca o miejscu zamieszkania Konopnickiej. Trafiła do lapidarium przed miejscowym muzeum.
Jan Pietrzak przypomina, że tablica została zaprojektowana przez Jana Matusiaka, wielkiego miłośnika Sieradza i twórcę słynnej Szkatuły Piórem Rzeźbionej, a została zawieszona z inicjatywy jego oraz Towarzystwa Przyjaciół Sieradza. – Gdy była odsłaniana, wszystkim uczestnikom uroczystości były jeszcze pokazywane miejsca po wystrzelonych niemieckich kulach…

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto