- Na listę transferową wystawiamy utalentowanych zawodników, którzy jednak mają na swojej pozycji w Widzewie bardzo dużą konkurencję i tym samym znacznie utrudniony dostęp do pierwszego składu. Ich ambicją nie jest siedzenie na ławce rezerwowych, tylko czynny udział w rozgrywkach ligowych. Zmiana klubu dałaby im większe możliwości na dalszy sportowy rozwój i prezentację swojego doświadczenia piłkarskiego. Publikując listę transferową dajemy sygnał, że z tymi zawodnikami jesteśmy skłonni się rozstać przy uzgodnieniu satysfakcjonujących warunków. Będziemy ich dokonania na boisku bacznie obserwowali i niewykluczone, że w przyszłości któryś z nich wróci jeszcze do Widzewa - jak tłumaczy Mateusz Cacek, wiceprezes zarządu KS Widzew Łódź SA.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?