Mieszkają w jednym bloku w Kalinowej w gminie Błaszki. Dwanaście mieszkań jest jednak zarządzanych przez Spółdzielnię Mieszkaniową Lokatorsko - Własnościowo - Administracyjną w Kalinowej, a sześć wydzieliło się we wspólnotę mieszkaniową. Spółdzielnia z początkiem maja zakręciła kurek wspólnocie. Sześć mieszkań zostało odciętych od wody.
– Spółdzielnia w ramach zemsty odcięła nam wodę – twierdzi Krzysztof Pawlak.
Zemsta jest za to, że lokatorzy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Pod koniec kwietnia aktem notarialnym została powołana wspólnota mieszkaniowa. Stworzyło ją sześć lokali w jednej klatce bloku w Kalinowej.
Członkowie wspólnoty chcieli też oddzielnie rozliczać się za dostarczane media. Stąd cała awantura. Poinformowali że od 1 maja rezygnują z dostaw centralnego ogrzewania i ciepłej wody.
Rafał Baliński, prezes spółdzielni twierdzi, że skoro nie administruje ta klatką, to nie może od jej mieszkańców zbierać opłat za wodę. Nie ma podstaw. Zwłaszcza po piśmie wyraźnie informującym o wydzieleniu wspólnoty. Dlatego, hydraulik odciął i ciepło, i wodę.
Na razie mieszkańcy mogą pobierać wodę z hydrantu oddalonego około 30 metrów od budynku. Rozwiązanie jest tymczasowe, ale jak podkreśla dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Błaszkach Stanisław Woźny, w tej sytuacji jedyne możliwe. ZGKiM nie może podłączyć mieszkańcom wody bezpośrednio, bo wspólnota nie ma swojego przyłącza.
– Jeśli wspólnota przygotuje dokumentację, to wykonanie przyłącza jest kwestią jednego dnia – przekonuje dyrektor Woźny.
Więcej w "Nad Wartą Weekend".
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?