Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spis powszechny przez Internet tylko do czwartku

Alicja Zboińska
Wypełnienie "spisowego obowiązku" przez internet jest łatwe
Wypełnienie "spisowego obowiązku" przez internet jest łatwe fot. Krzysztof Szymczak
To już naprawdę ostatni moment, by wziąć udział w tzw. samospisie internetowym i wypełnić deklarację za pośrednictwem sieci. Narodowy spis powszechny trwa co prawda do końca czerwca, ale internetowy kończy się dwa tygodnie wcześniej. Możliwość wypełnienia internetowej ankiety stracimy w czwartek punktualnie o północy.

- Do tej pory w samospisie udział wzięło blisko 11 procent mieszkańców naszego województwa - informuje Stanisław Kaniewicz, rzecznik łódzkiego oddziału GUS. - Zajmujemy miejsce w środku stawki, najwięcej osób, które skorzystały z tej formy spisu mieszka w województwach: śląskim - 14,7 procent, dolnośląskim - 13,3 proc., i mazowieckim 12,7 proc.

Najmniej osób z kolei spisało się przez internet w województwach świętokrzyskim i pod-karpackim - po 6,8 proc. oraz lubelskim: 6,9 proc.

Spis powszechny trwa od1 kwietnia. Do 8 kwietnia można było spisać się tylko przez internet, dzień później do akcji wkroczyli ankieterzy i rachmistrze spisowi. Do tej pory spisani zostali lokatorzy z 90 procent mieszkań na terenie województwa. Łódzkie statystyki wypadają nieco poniżej średniej: w Śródmieściu spis odbył się w 80 proc. mieszkań, na Widzewie w 82 proc., Polesiu 83 proc., a na Bałutach i Górnej - 84 proc. Spis zakończył się już natomiast w dwóch miejscowościach: Strzelce Wielkie w powiecie pajęczańskim oraz Budziszewice w powiecie tomaszowskim. Nie znaczy to, że ich mieszkańcy o całym wydarzeniu mogą już zapomnieć...

- Musimy sprawdzić, czy wszystkie dane są kompletne i prawidłowe - zaznacza Stanisław Kaniewicz. - Niewykluczone, że trzeba będzie dokonać poprawek.

Większość osób odpowiada na skróconą wersję spisu, czyli na 16 pytań. Natomiast co piąty ankietowany wypełnił pełną wersję, czyli odpowiedział na ponad 60 pytań.

Spisu powszechnego nie da się uniknąć. Urzędnicy przypominają o obowiązku udzielania informacji na pytania zawarte w ankiecie. Osobom, które się temu nie podporządkują, grozi grzywna. O wysokości kary decyduje sąd, a maksymalnie wynosi 5 tysięcy złotych.

A jeśli ktoś nie ma pojęcia o internecie, rachmistrz dotychczas do niego nie zapukał, a w planach naszego przykładowego obywatela jest kilkutygodniowy urlop?

Specjaliści z GUS podpowiadają, że najlepiej wyjaśniać takie sprawy pod numerem infolinii: 800-800-800. Biorą pod uwagę, że jeszcze nigdy, w żadnym kraju nie przeprowadzono spisu na 100 proc. mieszkańców.

Dotychczas spis przeważnie przebiegał spokojnie, ale nie obyło się bez kilku incydentów. Na początku maja ranna została jedna z ankieterek, która pracowała w Brzezinach. Kobieta została napadnięta przez kilku młodych mężczyzn, zepchnięta ze schodów i okradziona. Mężczyźni ukradli jej kilkaset złotych.

Obrażenia nie okazały się na szczęście bardzo poważne, choć początkowo rokowania nie były dobre, a kobieta miała problemy z kręgosłupem. Po kilku dniach przerwy ankieterka wróciła do pracy. Mężczyznom grozi surowa kara, rachmistrz spisowy jest bowiem traktowany jako funkcjonariusz publiczny.

W Zgierzu natomiast kobieta podszyła się pod rachmistrza spisowego i okradła 85-letnią staruszkę. Zgierzanka straciła całe oszczędności, czyli ponad 8 tysięcy zł.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto