Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Smutny los pana Józefa spod Klonowej

Redakcja
Józef Bednarek spod Klonowej obecnie znajduje się w sieradzkim DPS-ie
Józef Bednarek spod Klonowej obecnie znajduje się w sieradzkim DPS-ie Tadeusz Sobczak
Smutny los pana Józefa spod Klonowej. Schorowany mężczyzna nie mógł doprosić się gminnych urzędników o umieszczenie w domu pomocy społecznej. Po interwencji naszej redakcji udało się tego dokonać.

Smutny los pana Józefa spod Klonowej. Schorowany mężczyzna nie mógł doprosić się gminnych urzędników o umieszczenie w domu pomocy społecznej, Po interwencji naszej redakcji udało się tego dokonać.

Zastawiony sam sobie

- Nie wiem, jak sobie poradzę, gdy wyjdę ze szpitala. Przecież w starym domu, do którego mam wrócić, umrę. Pomóżcie, bo gmina nie chce skierować mnie do Domu Pomocy Społecznej - płakał przez telefon Józef Bednarek, mieszkaniec gminy Klonowa.
Schorowany mężczyzna o pomoc zwrócił się także do radnej powiatowej Katarzyny Paproty. Czas naglił, bo za trzy dni Józef Bednarek miał zostać przewieziony z lecznicy w Wieruszowie do swojego domu pod Klonową. W starym, drewnianym budynku bez łazienki miał zamieszkać człowiek, który ledwie się porusza i to za pomocą balkoniku. Dodatkowo z kłopotami urologicznymi i workiem na mocz przy nodze.
Kłopoty ze zdrowiem Józef Bednarek miał do dawna. Ale jakoś sobie radził. W drewnianym domu mieszkał wiele lat z partnerką. Było raźniej. Zawsze był ktoś do pomocy. Kiedy dwa lata kobieta zmarła, wszystko zaczęło się "sypać".
- Na początku, kiedy zostałem sam, jeszcze mogłem jako tako chodzić - zwierza się Józef Bednarek. - Ale było coraz gorzej. Nie mogłem sobie samodzielnie poradzić. Zdrowie szwankowało. Trafiłem do szpitala w Sieradzu. Potem wróciłem do domu. Ale to była wegetacja.
Jak podkreśla schorowany mężczyzna, od kilku lat nie ma kontaktu z córką. Trafił na jakiś czas do swojej kuzynki, która mieszka kilkanaście kilometrów od niego.
- Były plany, żebym u niej zamieszkał i miał opiekę na starość. Ale wszystko było dobrze, dopóki miałem pieniądze. Jak się skończyły, plany się zmieniły. Musiałem wrócić do siebie - opowiada smutno 69-latek. - Tylko już nie było gdzie wracać. Bo dom okradziony. Poza tym co to za warunki. A ja chodzić już nie mogłem. Odezwały się też choroby i trafiłem do sieradzkiego szpitala na urologię. A potem znalazłem się w Wieruszowie w ZOL-u.
I właśnie z tego miejsca pan Józef zadzwonił do naszej redakcji. W ostatniej chwili, bo za trzy dni miał zostać przewieziony do swojego domu.
- Już wcześniej prosiłem wójta Klonowej i opiekę społeczną, żeby mnie umieścili w domu pomocy społecznej. Ale usłyszałem, że jak przekażę gminie te ponad dwa hektary co mi zostały i dom, to wtedy skierują mnie do DPS - mówi schorowany mężczyzna. - Zadzwoniłem do redakcji po ratunek.
Okazało się, że po naszej interwencji bardzo szybko w UG w Klonowej zapadła decyzja o umieszczeniu Józefa Bednarka w domu pomocy. Pomogła też radna Katarzyna Paprota.
- Jeśli dana osoba wymaga całodobowej opieki i nie ma najbliższej rodziny, która by się tego podjęła, to nie można doprowadzić do sytuacji, że człowiek zostaje sam w starym domu. Na barkach gminy jest to, by takiej osobie pomóc - tłumaczy radna powiatowa.

Dariusz Perdek, wójt Klonowej zaprzecza jakoby gmina warunkowała umieszczenie Józefa Bednarka, przekazaniem na jej rzecz gospodarstwa, które jeszcze zostało mężczyźnie.
- Przyznaję, że były rozmowy na ten temat. Ale tłumaczyłem wtedy, że dobrze byłoby, aby mieszkaniec przekazał gminie ziemię, bo w ten sposób niejako sam spłacałby swój pobyt w domu pomocy - tłumaczy wójt Klonowej. - A to dlatego, że teraz gmina dokłada do jego pobytu, bo pan Józef ma zbyt małe dochody. Wcześniej nie wydaliśmy decyzji o umieszczeniu w DPS, bo czekaliśmy na dokumenty. Chodzi o opinię, czy mężczyzną zajmie się jego córka, która mieszka w sąsiedniej gminie. Dlatego też pan Bednarek otrzymał skierowanie na półroczny pobyt w domu opieki. W tym czasie powinniśmy wyjaśnić sytuację. I po tym zdecydujemy jakie decyzje podjąć.
Od dwóch tygodni Józef Bednarek jest w DPS Bankowiec w Sieradzu. - Tu jest wszystko, czego mi do życia potrzeba. Ciepło i dobra opieka - mówi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto