Radni chcą dopłat od początku 2010 roku. Jacek Walczak proponuje natomiast, by wprowadzić je dopiero od 2011 r. Obie propozycje będą głosowane na wtorkowej sesji Rady Miejskiej (początek godz. 9). Szykuje się więc prawdziwa burza.
Propozycja dopłat pojawiła się na poprzedniej sesji, na której przedstawiono radnym do formalnego zaakceptowania nowe taryfy obowiązujące od 1 stycznia 2010 r. Zaproponowana cena za metr sześcienny wody i taką samą ilość odebranych ścieków była aż o 30 proc wyższa od dotychczasowej. Wtedy grupa radnych zaproponowała, by miasto w części zrekompensowało dotkliwą podwyżkę - efekt budowy kanalizacji w mieście oraz gminie - i dopłaciło mieszkańcom po złotówce do każdego metra odebranych nieczystości. Pomysł został jednak zdjęty z obrad, bo prezydent poprosił o czas na przemyślenie sprawy. Na gorąco możliwości wprowadzenia dopłat nie widział, tłumacząc, że propozycja padła za późno. Został już opracowany projekt budżetu na przyszły rok i wprowadzenie pomysłu w życie go zrujnuje. Zdania nie zmienił, bo w programie dzisiejszej sesji co prawda znalazła się jego uchwała dotycząca dopłat, ale dopiero na 2011 r.
- O ile sam pomysł dopłat jest dobry, o tyle forma wprowadzenia go w ostatniej chwili, budzi już wątpliwości. Musiałbym nagle znaleźć w przyszłorocznym budżecie prawie 2 mln zł. Po głębszej analizie wiem, że to niemożliwe, bo wiązałoby się ze zmniejszeniem inwestycji - tłumaczy. - Stąd propozycja, by dopłaty były, ale później. Będzie czas na to, by poszukać potrzebnej kwoty.
Jolanta Pietus z opozycyjnego komitetu Solidarni dla Sieradza mówi, że propozycja Jacka Walczaka budzi śmiech. - Przecież mamy wybory na jesień. Jak można planować komuś budżet na przyszłą kadencję? Rozumiem, gdy określa się z wyprzedzeniem długoterminowe inwestycje, ale takie działania? A co, jeśli przyszła rada postanowi, że wycofa tę uchwałę?
Jacek Walczak zapewnia, że daje gwarancję utrzymania pomysłu: - To prezydent przygotowuje uchwałę w sprawie taryf, a tymi przyszłymi - bez względu na wynik wyborów - będę się zajmował ja. Ceny na pewno zmniejszę o kwotę dopłat .
* * * * *
Gmina dopłaci
W wiejskiej gminie Sieradz już zdecydowano o dopłatach. Urząd zaproponował, a radni się zgodzili, by wsparcie wyniosło 42 grosze za metr sześcienny zużytej wody. Dokładnie tyle, ile wynosi wprowadzona podwyżka. Wójt gminy Jarosław Kaźmierczak informuje, że na podstawie analiz z 2-3 lat zużycia wody na tym terenie, będzie to obciążenie dla budżetu rzędu około 120 tys. zł.
Nowe ceny za metr sześc. wody i ścieków obowiązujące od początku 2010 r. w mieście i gminie Sieradz to: 3,56 zł i 6,28 zł (grupa I i II - odbiorcy indywidualni i przedsiębiorcy, ale zużywający wodę na cele socjalno-bytowe) oraz 3,63 zł i 8,69 zł (grupa III - prowadzący działalność produkcyjną).
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?