Przedstawienie radnym do akceptacji takiej uchwały argumentuje tym, że dla miasta kwota potrzebna na rekompensaty jest olbrzymia, a efekt dla ludzi znikomy, bo liczony w pojedynczych złotówkach na miesiąc. Zamiast rozdrabniać, lepiej dać całą sumę na inwestycje.
Sprawa dopłat łagodzących podwyżki cen wody i ścieków stanie ponownie na czwartkowej sesji. O takie rozwiązanie - zwracaną 1 zł za każdy m sześc. odebranych ścieków - wystąpili pod koniec ubiegłego roku radni opozycji. I przeforsowali pomysł. Mimo podjętej uchwały prezydent nie ujął potrzebnej na to kwoty około 1,6 mln zł w budżecie. Wskazywał, że nie znalazł tak dużych pieniędzy i prosił cierpliwie poczekać do dzielenia nadwyżki. Ale teraz przedstawił uchwałę o dopłatach okrojoną o trzy miesiące. Dzięki temu na ten cel ma pójść mniej, bo 1,2 mln zł.
Prezydent utrzymuje, że słowa dotrzymał. - Tyle jesteśmy w stanie wyasygnować. Nadwyżka wynosi 2,7 miliona złotych i jest masa pomysłów, od pomnika żołnierzy września po stanicę kajakową, które mogą być z niej zrealizowane - tłumaczy i podaje przykład boiska, które ma być wybudowane w tym roku przy Gimnazjum nr 3 za niespełna 500 tys. zł, by zobrazować ogrom kwoty potrzebnej na dopłaty.
Mirosław Owczarek z Solidarnych dla Sieradza nie czuje się zaskoczony. - Spodziewaliśmy się, że dyskusja sprowadzi się do tego. Że radnych postawi się w sytuacji: boiska czy dopłaty? Mówienie, że wsparcie będzie znikome to bzdura. Niebawem ceny za wodę i ścieki znów wzrosną. Przy wszelkich podwyżkach każda złotówka się liczy.
Z tego względu opozycja uchwały "kwietniowej" odrzucać nie chce. Ale dopiero, gdy nie zostanie przyjęty jej wniosek o sfinansowanie dopłat jednak od stycznia, który zamierza złożyć.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?