Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sieradzki MPK podnosi ceny biletów

Tadeusz Sobczak, jj
archiwum
Do 3,60 zł zdrożał jednorazowy przejazd autobusem MPK w Sieradzu na linii Z, która łączy miasto nad Warta ze Zduńską Wolą. 4 zł płaci za kurs na tej samej trasie pasażer linii E.

Ale może to być nie jedyne zmartwienie pasażerów sieradzkiego przewoźnika. Mieszkańcom wiejskiej gminy otaczającej Sieradz zagraża paraliż komunikacyjny. Jeśli w ciągu kilku najbliższych tygodni prezydent nie porozumie się z wójtem w sprawie dopłat do ulgowych biletów dla mieszkańców podsieradzkich wsi , pojazdy MPK mogą zatrzymać się na granicy miasta. W ten sposób połączenia komunikacji miejskiej utraciłyby Chojne, Kłocko czy Charłupia Mała.

- Po wiosennej zmianie przepisów w ustawie o transporcie zbiorowym my wykonujemy zlecenia, które przekazuje nam sieradzki magistrat. I rzecz jasne za nie płaci - tłumaczy Robert Chrzanowski, prezes MPK w Sieradzu. - Zmianie ulega także sposób zawierania porozumień na usługi dla innych samorządów gminnych. Są one teraz w gestii prezydenta.

Prezes sieradzkiego MPK tłumaczy, że podwyżki cen biletów na wszystkich liniach nie udało się uniknąć, ze względu na rosnące koszty związane z zakupem paliwa.

- A przesunięta w czasie podwyżka cen biletów na linie międzymiastowe, w tym Z, były spowodowane wyrównaniem cen na tej trasie także przez zduńskowolskie MPK. Przecież obsługujemy ją wspólnie - tłumaczy prezes.

W Zduńskiej Woli ceny wszystkich biletów poszły w górę 21 maja. Po raz pierwszy od 2003 roku. Zdrożały średnio o 30 proc. Bilet jednorazowy na terenie miasta kosztuje 2 zł, uprawniający do przejechania poza miasto 3,20 zł, a w autobusach linii Z kursujących między Zduńską Wolą i Sieradzem 3,60 zł.

W ostatnich dniach pasażerowie wsiadający do "zetki" czuli się przez to nieco zdezorientowani. Linię tę obsługuje bowiem na mocy umowy zarówno sieradzkie, jak i zduńskowolskie MPK i zawsze ceny biletów były takie same. Przez kilka ostatnich dni drożej było w autobusach zduńskowolskich.

- To nie mogli się umowić i zrobić podwyżki wspólnie? Wcześniej było bez znaczenia bilet którego MPK się kupuje, a teraz trzeba uważać, bo zduńskowolskie są droższe. Pewnie, że można kupować u kierowcy, ale to z kolei wiąże sie z dopłatą 50 groszy - mówi pani Edyta, która dojeżdża niemal codziennie do pracy ze Zduńskiej Woli do Sieradza.

Inny zduńskowolanin zdradził, że kiedy tylko mógł, starał się jechać sieradzką "Zetką".

- Na rozkładach jazdy zawsze jest zaznaczone, który przwoźnik obsługuje linię. Niby czterdzieści groszy to niewiele, ale jak się tak zliczy tydzień, to z tej różnicy można kupić chleb i coś do chleba - wylicza zduńskowolanin.

Od środy ceny kursów "zetki" znów są identyczne.

O wiele większy problem mogą mieć za chwilę mieszkańcy posieradzkich wsi, które obsługiwane są przez sieradzki MPK. Czy dojdzie tu do dramatycznej sytuacji, w której ludzie nie będą mieli czym dojechać do pracy w mieście?

- Nie możemy z budżetu miasta dopłacać do ulgowych przejazdów mieszkańców gminy Sieradz - tłumaczy Jacek Walczak, prezydent Sieradza. - Rocznie za takie przejazdy płacimy spółce MPK półtora miliona złotych. Dopiero po mojej interwencji od trzech lat gmina Sieradz dopłaca do biletów pasażerów, którzy mieszkają na jej terenie. Wcześniej wójt nie przekazywał MPK żadnych pieniędzy z tego tytułu. Od początku sporną kwestią była kwota dopłaty. Wyliczyliśmy, że powinna ona wynosić około 300 tysięcy złotych rocznie. Tymczasem Gmina Sieradz płaci około 100 tys. zł.

Ponieważ po zmianie przepisów to na barkach sieradzkiego magistratu jest wynegocjowanie nowego porozumienia w gminą, więc miasto może stawiać warunki. Te dotyczą oczywiście pieniędzy.

- Jeśli w ciągu kilku najbliższych tygodni nie uda się wypracować porozumienia, które by nas satysfakcjonowało, nie wykluczam, że autobusy MPK dojeżdżać będą jedynie do granic miasta - zapowiada bez ogródek Jacek Walczak.

W Urzędzie Gminy Sieradz dowiedzieliśmy się, że nie należy spodziewać się nagłego wzrostu dopłat do biletów MPK.

- Może uda się wygospodarować na ten cel jakąś kwotę przy podziale nadwyżki budżetowej - mówi Halina Maciaszczyk, sekretarz Gminy Sieradz. - Problem w tym, że sama nadwyżka nie jest duża.

Jest jeszcze jeden pomysł, który może rozgrzać nie tylko radnych. To plan wprowadzenia 50-groszowych biletów dla tych osób, które do tej pory decyzją radnych mogły korzystać z bezpłatnych przejazdów w sieradzkim MPK. Do tej grupy zaliczają się m.in. osoby po 70 roku życia i dzieci do 4 lat. - Chodzi o policzenie, ilu dokładnie mamy takich pasażerów i ile za nich płacimy - uspokaja prezydent Sieradza.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto