Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sieradzanka od 9 lat stara się o mieszkanie komunalne

Bożena Bilska-Smuś
Agnieszka Woźniak mówi, że z powodu wilgoci w mieszkaniu córka Amelka ma alergię
Agnieszka Woźniak mówi, że z powodu wilgoci w mieszkaniu córka Amelka ma alergię fot. Bożena Bilska-Smuś
Agnieszka Woźniak z czworgiem dzieci mieszkająca przy ul. Podrzecze nie może dostać się na listę oczekujących na mieszkanie komunalne.

Warunki zbadała komisja społeczna złożona z radnych decydujących o wpisie na listę.

- Wszyscy widzieli, w jak fatalnych warunkach mieszka pani Woźniak, ubolewali nad jej losem i byli za wpisaniem na listę oczekujących - relacjonuje radny Mirosław Owczarek. - Jak doszło do głosowania, to się od sieradzanki i jej dzieci odwrócili. A w mieszkaniu jest totalna wilgoć. Najmłodsza córka pani Woźniak wciąż trafia do szpitala, bo od takiej pleśni można dostać nie tylko alergii.

Radny dodaje, że we wrześniu w urzędzie miała być sporządzona nowa lista oczekujących na mieszkanie komunalne, ale tak się nie stało. Dlaczego?

- Można ją odnowić, gdy obowiązująca lista jest zrealizowana w 75 procentach, a na razie jest w 70 - wyjaśnia Magdalena Wlazły z magistratu.

Agnieszka Woźniak z dziećmi mieszka w kuchni i pokoju. Mówi, że od 9 lat stara się o mieszkanie komunalne, od trzech ma stałe zameldowanie w mieście. Obecne mieszkanie jest już siódmym wynajętym w tym czasie.

Magdalena Pacyna z biura rady w magistracie potwierdza, że radni byli w mieszkaniu pani Woźniak, by ocenić warunki, a potem na posiedzeniu komisji społecznej omawiali sytuację. Mirosław Owczarek pytał, czy radni chcą wpisać sieradzankę na listę oczekujących. Wanda Gudowicz przyznała, że nie neguje trudnej sytuacji pani Woźniak, ale to się i tak nie zmieni, jeśli matka znajdzie się na liście. Wtedy Owczarek powiedział, że umieszczenie na liście daje pani Woźniak szansę i nadzieję. Podczas głosowania trzech radnych było za wpisaniem kobiety na listę, trzech przeciw, jeden się wstrzymał. - Jeżeli jest taka waga głosów, to wniosek nie przechodzi - sumuje Pacyna.

Agnieszka Woźniak dostała pismo, że mimo ciężkiej sytuacji lokalowej radni nie widzą możliwości dopisania jej do listy.

- Zaraz po malowaniu w domu wychodzi grzyb, a jak zrobi się chłodniej i zaczynam palić w piecu, po ścianach leje się woda - obrazuje Woźniak. - Ciągnie od ziemi, bo na betonie leży gumoleum. W łazience nie ma ogrzewania. Dzieci ciągle się przeziębiają. Syna gimnazjalistę nauczyciele uczą w domu. Nikt nie wie, jak się wstydzę, gdy oni tu przychodzą.

Wśród przeciwników umieszczenia sieradzanki na liście był Aleksander Czernow, przewodniczący komisji społecznej. - Nie chciałem tego, bo to nie miałoby sensu. Byłaby na odległym miejscu. Jestem za tym, aby panią Woźniak potraktować jako przypadek losowy, czyli, że koniecznie trzeba jej pomóc. Będą oddawane mieszkania socjalne przy Elewatorowej. Trafią tam ci, którzy nie płacą czynszów także w mieszkaniach komunalnych. Może dla sieradzanki znajdzie się mieszkanie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto