Sieradzanie protestują!
Mieszkańcy ul. Warszawskiej mi Starego Miasta przemaszerowali z transparentami na plac przed Teatrem Miejskim. - Wyszliśmy na ulicę, bo nasze życie jest nie do zniesienia - mówił Michał Piotrowicz, jeden z organizatorów protestu. - Ulicą Warszawską przejeżdża dziennie około trzech tysięcy aut. To jedyna ulica, którą można wyjechać z Rynku. Kostka najgorszej zresztą jakości jest fatalnie położona, są drgania, pękają ściany. Tymczasem ignorancja władz jest porażająca. Nikt nas nie słucha. Jak był asfalt na Warszawskiej wszystko było w porządku. Nie jesteśmy przeciwko rewitalizacji, ale chcemy aby Warszawska stała się deptakiem, abyśmy mogli normalnie żyć. Przecież rewitalizacja ma być przyjazna ludziom, a nie jest. Niepełnosprawni nie mają szans aby poruszać się wózkiem po Starym Mieście.
Jacek Walczak, prezydent Sieradza nie wyszedł do protestujących, lecz nie krył niezadowolenia z faktu, że protest miał miejsce akurat przed galą. - Jestem pomysłodawcą rewitalizacji i będę za to odpowiadał - mówił włodarz miasta. - Nie ma innej możliwości, żeby przyciągnąć turystów i mieszkańców na Rynek, a z drugiej strony pozamykać wszystko i potraktować to jako lądowisko dla helikopterów. Starówka też nie może być wyasfaltowana.
Jednocześnie Jacek walczak wyjaśnił, że są plany wyjazdu z Rynku ul. Zamkową.
Transport ogromnego generatora ulicami Grudziądza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?