Do kradzieży lekarstw doszło w sieradzkim szpitalu. Pielęgniarki szybko zorientowały się, że z szafki w ich pokoju służbowym zniknęły lekarstwa. Chodziło o dwa opakowania leku o wartości około 100 złotych. Jaka informuje rzecznik sieradzkiej policji do kradzieży mogło dojść koło południa, gdyż wówczas przez pewien czas w pokoju nie było nikogo z personelu medycznego. Po ujawnieniu kradzieży jedna z pielęgniarek postanowiła zbadać sprawę. Przypomniała sobie pacjenta, który wypytywał ją dzień wcześniej o lekarstwa, które akurat zostały skradzione. Postanowiła go przepytać i zaprosiła pacjenta do gabinetu. W obecności lekarki zaczęła rozmawiać z 29-letnim mężczyzną. Ten początkowo zaprzeczał, aby miał cokolwiek wspólnego z kradzieżą. Poproszony o opróżnienie kieszeni nie chciał tego zrobić. Kiedy jednak usłyszał, że policja jest w drodze wyciągnął z kieszeni oba opakowania leku i przyznał się do ich kradzieży. Pacjentowi, który jest mieszkańcem Wielunia grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo kara grzywny
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?