Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sieradz. Ojciec zamordowanego dziecka walczy o odszkodowanie

A. Sikora
Ojciec przed laty zamordowanego Olka Ruminkiewicza, walczy przed sieradzkim sądem o odszkodowanie ze strony mordercy, Krzysztofa F.

10-letni Olek Ruminkiewicz został porwany dla okupu w styczniu 1996 roku. Porywacz zażądał wówczas od rodziny chłopca 300 tysięcy złotych. Porywaczem okazał się być Krzysztof F., były koniński sędzia, sąsiad rodziny Ruminkiewiczów.

Olek uwielbiał sport, dlatego Krzysztof F. zwabił chłopca do siłowni, która mieściła się w bloku, gdzie mieszkały obie rodziny. Tam owinął szyję Olka kablem od magnetowidu i go udusił. Zwłoki wrzucił do studni położonej kilkadziesiąt kilometrów od Konina. Ciało śledczy odnaleźli po 65 dniach.
- Morderca mojego dziecka był bardzo zaangażowany w pomoc i poszukiwania Olka – mówi Wojciech Ruminkiewicz, tata Olka. - Angażował swoje siły, pomagała w poszukiwaniach również jego żona i jego brat. Podejrzane to było, że ten potwór za bardzo się angażował. Byłem wówczas dość majętną osobą, a kat mojego syna miał długi hazardowe.

Ojciec: Morderco mojego dziecka, czy dręczy cię sumienie?

Krzysztof F. odsiaduje wyrok w Zakładzie Karnym w Sieradzu. Na wolność wyjdzie za cztery lata. Wojciech Ruminkiewicz w 1999 roku miał zasądzone 100 tysięcy złotych odszkodowania, jednak do tej pory dostał niecałe dwa tysiące. Teraz walczy o 400 tysięcy, które zapowiada, że przeznaczy na cele charytatywne. A żąda ich od brata mordercy, Macieja, który odziedziczył cały majątek po rodzicach i jest notariuszem. Morderca Krzysztof F. występował dziś jako świadek w sprawie.
- Brat nie utrzymuje ze mną kontaktów – mówił na sali Krzysztof F. - Rodzice już nie żyją, powinienem być wydziedziczony, jednak rodzice nie chcieli wtedy kolejnego rozgłosu. Mój brat został administratorem spadku po rodzicach. Nie uchylam się od płacenia tych zasądzonych pieniędzy. 40 proc. tego co zarobię w zakładzie idzie na moje zobowiązania, czyli alimenty.

Po śmierci rodziców zabójcy, Krzysztof F. zrzekł się nawet tzw. zachowku. Jak twierdzi Wojciech Ruminkiewicz, zrobił to, aby pozbawić go jakichkolwiek szans na odzyskanie zasądzonego odszkodowania. Na sali rozpraw ojciec Olka, zapytał skazanego, czy po ponad dwudziestu latach, nadal ma wyrzuty sumienia. Ten krótko odparł, że tak. Krzysztof F. wyjdzie na wolność za cztery lata. Nie stara się o warunkowe zwolnienie.
Wojciech Ruminkiewicz co roku przy jednej z konińskich podstawówek organizuje organizuje turniej piłkarski dla dzieci imienia swojego synka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto