Sekretarz miasta Sieradza Jarosław Zienkiewicz zwolniony. Powodem brak zaufania

Wręczone sekretarzowi wypowiedzenie, do którego udało się nam dotrzeć, mówi o „utracie zaufania polegającej m.in. na niemożności porozumienia się i współpracy w związku z odmienną wizją kierowania urzędem przejawiającą się dezaprobatą dla decyzji przełożonego”. A to skutkować ma „brakiem gwarancji właściwej realizacji zadań wynikających z przydzielonych sekretarzowi kompetencji”. Prezydent Paweł Osiewała potwierdza, że to właśnie brak zaufania do sekretarza był podstawowym argumentem, który przemawiał za zwolnieniem Jarosława Zienkiewicza zatrudnionego w urzędzie przez jego poprzednika Jacka Walczaka. – Jest to dosyć ważna funkcja, która takiego pełnego zaufania wymaga. Sekretarz powinien być partnerem prezydenta w kierowaniu pracą w urzędzie. Wiem, że ustawodawca przewidział, że stanowisko takie piastować powinna osoba apolityczna i powinien to być po prostu urzędnik. Życie jest jednak bardziej kolorowe niż tylko suche przepisy i ten element zaufania, takiej pewności, że wszystko co robimy w relacjach prezydent-sekretarz jest działaniem jak najbardziej wspólnym, jest bardzo ważne.
Prezydent Sieradza nie odmawia sekretarzowi prawa do odwołania, ale liczy, że sprawa zakończy się po dżentelmeńsku, a nie w sądzie. – Myślę, że jesteśmy na tyle rozsądnymi osobami, że obędzie się bez kłótni, bo to niczemu dobremu nie służy.
Jarosław Zienkiewicz, który wypowiedzenie otrzymał tuż po powrocie z dwumiesięcznego zwolnienia lekarskiego, zdziwienia decyzją i argumentacją jednak nie ukrywa. – Nie rozumiem zupełnie podanych powodów mojego wypowiedzenia. Prezydent nie zgłaszał zastrzeżeń odnośnie mojej pracy i wielokrotnie podkreślał, że powinien skupić się na pracy strategicznej związanej chociażby z pozyskiwaniem inwestorów. A tymczasem wskutek takiego posunięcia pozostał bez nikogo do kierowania urzędem, bo mnie zwolnił, a zapowiadanego dyrektora magistratu jeszcze nie zatrudnił. Na początku kadencji odbyliśmy kilka rozmów na temat wizji pracy urzędu i sugerowałem pewne zmiany w organizacji, które zostały zresztą potem ujęte. Teraz jednak słyszę, że mam odmienne zdanie i wyrażałem dezaprobatę dla działań prezydenta. Nie rozumiem, co się stało w ostatnich kilku dniach, że aż tak diametralnie zmieniła się ocena mojej pracy – przekonuje Jarosław Zienkiewicz zapowiadając, że rozważa decyzję o odwołaniu. – Muszę to sobie przemyśleć. Daję sobie tydzień czasu, aby opadły emocje.
Termin wypowiedzenia Jarosławowi Zienkiewiczowi mija z dniem 31 sierpnia. Prezydent Paweł Osiewała zapowiada rozpisanie konkursu, w trakcie którego znaleziony zostanie jego następca. Przypomnijmy, że w wyniku wprowadzonej z początkiem kwietnia reorganizacji sieradzkiego urzędu, kompetencje sekretarza zostały ograniczone do nadzoru nad USC i komórką BHP. Jednocześnie wprowadzono nową funkcję dyrektora urzędu, który ma zająć się zadaniami natury administracyjnej. Konkurs na tę funkcję został ogłoszony, ale procedurę wstrzymała kontrola Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego. Ta została wszczęta po zgłoszeniu ze strony opozycyjnego radnego Arkadiusza Góraja, według którego utworzenie tej funkcji jest niezgodne z przepisami. Prezydent Paweł Osiewała zapewnia, że decyzja była zgodna z prawem, ale poddał się ocenie i czeka na rozstrzygnięcie.