Są grzyby. Uwaga na trujące

Później niż w ubiegłych latach rozpoczyna się sezon na zbiór grzybów. Lekarze i pracownicy sanepidu apelują o rozwagę. Ci ostatni bezpłatnie mogą sprawdzić, czy do naszego koszyka nie trafił niebezpieczny dla zdrowia lub życia muchomor.
W Państwowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Sieradzu jest dwóch klasyfikatorów, którzy zajmują się kontrolą grzybów. Na razie nie mieli wiele pracy. Może dlatego, że do tej pory w lasach można było znaleźć jedynie kurki, które mają charakterystyczny wygląd. Jednak od kilku dni napływają informacje, że grzybów w lesie jest coraz więcej.
Wytrawni grzybiarze twierdzą, że można uniknąć zagrożenia ze strony trujących muchomorów, jeśli zbiera się tylko te grzyby, które się dobrze zna. Z takiego założenia wychodzi Krzysztof Kowalski z Sieradza. - Grzybki zbieram od dziecka. Wiem, co mam w koszyku. Jeśli jestem niepewny jakiegoś okazu, to go nie zrywam - odpowiada emeryt.
Podobnie robi Bronisław Wojtysiak z Bogumiłowa podSieradzem. - Znam się na grzybach. Od dzieciństwa je zbieram. Wiele osób z rodziny przychodzi ze zbiorami do mnie po konsultacje - opowiada Bronisław.
Wiktor Kowalski, dyrektor z Państwowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Sieradzu w Sieradzu podkreśla, że klasyfikatorzy, którzy pracują w jego placówce, mogą wszystkim chętnych pomóc i sprawdzić świeże grzyby. A tym, którzy handlują nimi na ryneczkach wystawiają zaświadczenia.
- Ale uwaga przy zakupach. Nasze certyfikaty dotyczą tylko tej partii grzybów, na którą zostały wydane - wskazuje Wiktor Kowalski. - Jeśli ktoś nie jest pewny, czy zebrał jadalne okazy, to powinien wyrzucić cały zbiór. Zatrucia grzybami są bardzo poważne i mogą być tragiczne w skutkach. Na razie moi klasyfikatorzy nie mieli okazji dooceny zebranych grzybów, bo nikt do tej pory się jeszcze nie zgłosił poradę. Jest ona bezpłatna. Udzielana jest w godz. 7.30 do 15.
Dyrektor sieradzkiego sane-pidu że sam jest zapalonym zbieraczem grzybów. W tym roku jednak, ze względu na suszę nie miał okazji do włożenia dorodnych okazów do koszyka. Na początku były kurki. Teraz z doniesień grzybiarzy wynika, że pojawiły się prawdziwki. Zwłaszcza tam, gdzie teren jest obniżony i wilgoci jest pod dostatkiem.
- Każdy grzybiarz ma swoje sekretne miejsca, których nikomu nie zdradza - twierdzi Krzysztof Kaczmarek. - Bo nie ma nic bardziej denerwującego jak ktoś idzie w swoje miejsce i widzi, że już ktoś inny go ubiegł.
W powiecie sieradzkim warto wybrać się do lasów w okolicach: Stanisławowa, Grójca Wielkie-go, Kamaszy (gm. Złoczew), Pyszkowa (gm. Brzeźnio), Kijów (gm. Błaszki), czy Krępicy (gm. Burzenin).
W powiecie poddębickim dobrymi miejscami są okolice wsi: Książe Młyny i Siedlątków(gm. Pęczniew), Człopy (gm. Uniejów) oraz Pełczyska i Stary Gostków (gm. Wartkowice).
Zapraszamy do zabawy w szukanie najokazalszych zdobyczy grzybobrania. Pochwalcie się i przyślijcie nam swoje zdjęcia z najwspanialszymi grzybami, jakie udało się Wam znaleźć. Fotografie - z informacją o gatunku i rozmiarach grzybka oraz miejscem jego znalezienia - można przysłać na adres [email protected] albo po prostu przynieść do naszej redakcji w Sieradzu (Rynek 17). Wasze fotografie zamieścimy w galerii Grzybiarze 2012 i w "Nad Wartą Weekend" .