- Od szesnastu lat organizujemy akcję "Lato bez sekt". Rozdajemy ulotki dające wiedzę o problemie w pigułce, organizujemy też prelekcje jeśli jesteśmy zaproszeni na jakieś kolonie czy obóz - wyjaśnia Ryszard Nowak, przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą.
Jak przekonuje komitet, Gdańsk to jedno z najważniejszych miast dla sekt i dla ich werbowników oraz ważne centrum działania sekty Moona i tzw. "kościoła scjentologicznego".
- Podczas wakacji sekty wyruszają na "połowy". To czas wyjazdów, kiedy młodzież często zostawia rodziców w domu i nie ma jej kto kontrolować. Werbownik, który jest często świetnie przeszkolony, może młodzież oszukać. Pamiętajmy, że on nie mówi: "dzień dobry, jestem z sekty Moona", ale udaje kolegę, zwyczajnego wczasowicza opalającego się na plaży i kąpała się w jeziorze. Kiedy media zaczęły informować o tym, że sekty są skrajnie niebezpieczne, te - zmieniły zasady działania i przestały rozdawać ulotki i oparły się na doskonale przygotowanych działaczach, których właściwie nie sposób rozpoznać - wyjaśnia Nowak.
Czy Lechowi Wałęsie można więcej wybaczyć? Sprawa wypowiedzi na temat homoseksualistów
Jego zdaniem najważniejsza rola w obronie młodzieży przed działalnością sekt ponoszą rodzice. - Powinniśmy rozmawiać, bo tylko dobry kontakt i szczerość mogą ochronić nasze dzieci - mówi.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?