Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozwój to priorytet. Wywiad z Magdaleną Banach, dyrektorką sieradzkiego szpitala

A. Sikora
as
Magdalena Banach od połowy grudnia zeszłego roku jest dyrektorką sieradzkiego szpitala. Jakie ma plany wobec jednej z największych placówek leczniczych w województwie?

Co sprawiło, że zdecydowała się pani kandydować na stanowisko dyrektora sieradzkiego szpitala?

24 marca 2016 r. zostały mi powierzone obowiązki dyrektora Szpitala Wojewódzkiego w Sieradzu. Przyznaję, że było to duże wyzwanie, bo szpital ten jest największym ośrodkiem medycznym w południowo-zachodniej części województwa i niezwykle wymagającym. Niemniej myślę, że to właśnie z uwagi na moją wieloletnią praktykę w obszarze zarządzania i nadzorowania w służbie zdrowia, organ założycielski podjął tę decyzję. W mojej 20-letniej pracy zawodowej zdobyłam doświadczenie we wszystkich kluczowych obszarach zarządzania operacyjnego. Zrealizowałam wiele projektów inwestycyjnych, tworzyłam strategię rozwoju oraz koordynowałam działania podległych komórek organizacyjnych, także rozproszonych terytorialnie. Byłam również uczestnikiem kluczowych procesów i postępowań o zamówienia publiczne. Prowadziłam szkolenia z tematyki: inwestycje budowlane i partnerstwo publiczno-prywatne. Do konkursu na dyrektora szpitala przystąpiłam z pobudek ambicjonalnych zawodowo, ale przede wszystkim z poczucia odpowiedzialności. Ta jednostka to kompleks 4 placówek z liczbą ponad 1800 osób , które przez ponad pół roku, kiedy pełniłam obowiązki dyrektora zaufały mi i wspierały w prowadzeniu szpitala oraz przekazały swoje poparcie w kwestii wyboru mojej osoby na dyrektora.

Jaka była pierwsza decyzja, którą pani podjęła?

Do zadań dyrektora należy przede wszystkim organizowanie pracy podmiotu leczniczego w sposób zapewniający należyte wykonywanie działalności leczniczej i od pierwszego dnia powierzenia mi funkcji dyrektora prowadziłam i nadal prowadzę działania w tym zakresie. W systemie zarządzania należy uwzględniać innowacyjność w medycynie a także podejście do pacjenta. Kierując się tymi wyznacznikami poczyniłam wiele kroków w tej materii. Czas objęcia przeze mnie stanowiska p.o. był czasem naboru do konkursów ogłaszanych przez europejskie fundusze unijne. To często potężny zastrzyk finansowy, umożliwiający poprawę warunków pobytu w szpitalu. Moje pierwsze decyzje związane były właśnie z przygotowaniem szeregu wniosków inwestycyjnych. Do jednego z nich zostaliśmy już zakwalifikowani. Udało mi się także pozyskać środki z PFRON-u na częściowe sfinansowanie dźwigów szpitalnych. Zamontowaliśmy już 3 nowe windy. Także z WOŚP na wyposażenie dla Zakładu Opiekuńczo- Leczniczego. Urząd Marszałkowski przekazał środki finansowe na zakup łóżek i szafek dla nowowyremontowanego oddziału pediatrycznego a także od urzędu miasta w Sieradzu dofinansowanie na zakup dwóch krzesełek kardiologicznych do karetek.

Jaka jest największa bolączka sieradzkiego szpitala? Co pierwsze chce pani zmienić?

Podstawą przyczyną problemów opieki zdrowotnej jest brak zapewnienia odpowiednich środków finansowych w tym sektorze i zasobów ludzkich. Nabrzmiewającym tematem jest ubożejący rynek pracowników. Za chwilę odczujemy poważny deficyt lekarzy i pielęgniarek i głównym problemem dla szpitali nie będą inwestycje czy złe finansowanie a dostęp do rynku pracy. Kluczowym aspektem kreującym wizerunek Szpitala jest odpowiednia komunikacja z pacjentem. Aby kształtować dobry wizerunek trzeba zacząć od jego wnętrza, kultury, systemu wartości, standardów zachowań. W moim odczuciu pacjent łatwiej zniesie nawet złe warunki lokalowe, wynikające z niedostatków finansowych, gdy zapewnimy mu relacje oparta na szacunku, życzliwości , rzetelnej informacji zarówno przed hospitalizacją, w jej trakcie i w czasie rekonwalescencji.

Wyremontowana została pediatria, co będzie następne w kolejce do remontu?

Jeszcze w tym roku zostanie przeprowadzona modernizacja Zakładu Rehabilitacji Leczniczej, na który przeznaczyłam dotację w wysokości pół miliona złotych od urzędu marszałkowskiego. Dzięki takiemu wsparciu , przy niedużym naszym nakładzie finansowym, stworzymy kolejne przyjazne pacjentowi miejsce w szpitalu, gdzie będą świadczone nowoczesne i kompleksowe działania usprawniające, służące zachowaniu, przywracaniu i poprawie sprawności ogólnoustrojowej. Na przełomie II i III kwartału zostanie zmodernizowany SOR. Czekamy na rozstrzygnięcie wniosków aplikujących o środki unijne modernizację i doposażenie bloku operacyjnego wraz z centralną sterylizatornią i OIOM-em, modernizację, przebudowa i doposażenie oddziału chirurgii urazowo-ortopedycznej i oddziału neurochirurgicznego. Liczymy też na pozyskanie pieniędzy na poprawę efektywności energetycznej szpitala przez wykorzystanie energii pochodzących ze źródeł odnawialnych dla Centrum Psychiatrycznego w Warcie. Cały czas prowadzę także działania w kwestii przeniesienia trzech oddziałów ze szpitala przy ul. Nenckiego do budynków przy Armii Krajowej.

Jakie zmiany zajdą na SOR-ze?

Na przełomie II i III kwartału zostanie zmodernizowany SOR. Na Szpitalny Oddział Ratunkowy planowany jest zakup sprzętu medycznego wysokiej klasy dla zapewnienia szybkiej, precyzyjnej i przede wszystkim skutecznej diagnozy medycznej. Będą też prace remontowe takie jak wymiana uszkodzonych wykładzin, drzwi, malowanie ścian, remont łazienek. Poprawi to walory estetyczne i organizacyjne tego oddziału. SOR jest praktycznie najbardziej obleganym oddziałem w szpitalu. Rocznie przyjmowanych jest ponad 18 tys. pacjentów. Taka ilość przepływu osób powoduje, iż mimo, że SOR był remontowany w 2010 r. to jest bardzo wyeksploatowany. Zarówno pod względem aparatury i sprzętu medycznego jak wykorzystania pomieszczeń. Staram się o dostosowanie obiektu do potrzeb osób niepełnosprawnych. SOR znajduje się na wysokości I piętra, podjazd jest bardzo stromy, w związku z tym, uznałam, że niezbędnym jest montaż zewnętrznej platformy dźwigowej dla osób niepełnosprawnych, który umożliwi transport z poziomu parkingu na I piętro budynku „C”. Koniecznym jest także przystosowanie istniejącej łazienki dla osób niepełnosprawnych.

Skąd będzie pani pozyskiwać pieniądze na inwestycje?

Pozyskiwanie środków unijnych jest obecnie jednym z podstawowych sposobów uzyskania znaczącego wsparcia finansowego dla szpitali. W latach 2014-2020 r. przyznawane są nowe środki unijne. Są to duże programy ogólnokrajowe m.in. na: ratownictwo medyczne, e-zdrowie, gospodarkę niskoemisyjną, infrastrukturę ochrony zdrowia, poprawę dostępu do usług medycznych. Praktycznie przygotowujemy się do udziału we wszystkich tych obszarach działania, a w zakresie ratownictwa medycznego mamy już osiągniecie w postaci zakwalifikowania naszego wniosku na modernizację SOR. Innym sposobem jest dobra współpraca z organami administracji samorządowej i rządowej. Jak już wspomniałam wcześniej, w dosyć krótkim okresie czasu moich rządów, udało mi się pozyskać środki wsparcia od organu założycielskiego, Urzędu Miasta Sieradza, PFRON czy z WFOŚiGW i mam nadzieję że nadal będę mogła liczyć na współpracę i wsparcie dla naszej strategicznej dla tego regionu placówki. Ponadto, ponieważ placówki medyczne finansowane ze środków płatnika publicznego nie mogą stosować metod rynkowych, wymusza to odpowiednie zarządzanie kosztami, eliminację marnotrawstwa i poprawę efektywności i wydajności działania, w celu uzyskania oszczędności. Dlatego też przygotowuję się do wprowadzenia systemu budżetowania oddziałów, który poprawi płynność finansową, udoskonali normy pracochłonności czy zużycia materiałów, przyczyni się tez do wzrostu wiedzy kierowników oddziałów na temat finansów i sprawności organizacyjnej.

Jak układają się pani relacje z pielęgniarkami i związkami zawodowymi?

Korzystając z okazji wywiadu chciałabym bardzo podziękować za wsparcie, zaangażowanie i współpracę moim związkom zawodowym, a mam ich jedenaście. Ich i moja praca to ciągłe godzenie wielu grup osób i ich interesów. Nie jest to łatwe zadanie, szczególnie w chronicznej sytuacji niedofinansowania, gdzie pieniędzy ciągle brakuje. Dlatego staramy się tworzyć działania satysfakcjonujące wszystkie strony, a to wymaga wiele wyrozumiałości i cierpliwości. Moje relacje to prawdziwa praca zespołowa, gdzie mam nadzieję, że za jakiś czas, wspólny efekt da nam satysfakcję z osiągniętych celów.

Jaka była najcięższa decyzja, którą musiała pani podjąć jako dyrektor?

Codziennie podejmuję szereg trudnych działań ukierunkowanych na udoskonalenie procesu zarządzania jakością. Dobre zarządzanie opiera się w przeważającej części na pracy zaangażowanej załogi. Wymaga to stworzenia atmosfery, w której ludzie przejmowaliby odpowiedzialność za wszelkie działania związane z doskonaleniem funkcjonowania organizacji. Najogólniej mówiąc: tym, czego oczekuję, jest to, aby każdy po prostu dobrze wykonywał swoją pracę na rzecz podmiotu, w którym jest zatrudniony, a co za tym idzie na rzecz mieszkańców regionu. Na szczęście, jak dotychczas, mogę liczyć na moją załogę a wypowiedzenia umów o pracę mogą mieć miejsce tylko w uzasadnionych i przemyślanych sytuacjach.

Jak pacjenci będą mogli się z panią spotkać?

Będę wdzięczna za wszelkie wnioski, uwagi i propozycje rozwiązań dotyczących leczenia, opieki i organizacji w szpitalu. Można je kierować do sekretariatu telefonicznie, drogą internetową pocztową i osobiście. Osobą upoważnioną przez dyrektora w tym zakresie jest rzecznik praw pacjenta i mój z-ca ds. medycznych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto