Reorganizacja urzędu w Sieradzu kontrolowana przez wojewodę. Sprawdzana jest funkcja dyrektora

Kontrola została podjęta po zgłoszeniu ze strony opozycyjnego radnego miejskiego Arkadiusza Góraja z PO. Jego wątpliwości wzbudziło stworzenie wspomnianego stanowiska dyrektora urzędu przy jednoczesnym ograniczeniu kompetencji sekretarza miasta. Podobnej funkcji dla samorządowych instytucji w przepisach nie znalazł, postanowił więc zwrócić się do ŁUW. Prezydent Sieradza Paweł Osiewała zapewnia, że decyzja była zgodna z prawem, ale poddaje się ocenie i czeka na rozstrzygnięcie.
Arkadiusz Góraj funkcję dyrektora urzędu, która została uwzględniona w zarządzeniu prezydenta Sieradza o reorganizacji, uznaje za specyficzną. - Przeanalizowałem to zarządzenie i skonfrontowałem z polskim prawem, a dokładnie z rozporządzeniem Rady Ministrów, które dotyczy wynagrodzeń pracowników samorządowych. Taka funkcja tam nie widnieje, stąd moja wątpliwość. Postanowiłem zapytać dział kontroli i nadzoru prawnego Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego, czy jest to zgodne z prawem. Okazało się, że tę wątpliwość podzielono i otrzymałem informację o wszczęciu procedury – relacjonuje radny, który jednocześnie zwrócił się do prezydenta Sieradza o wstrzymanie rozpoczętego naboru na nowe stanowisko utworzone w urzędzie. – Chodzi o jasną sytuację, by w urzędzie nie doszło do organizacyjnego chaosu. Bo przy tym dość dziwna i nietypowa jest podjęta decyzja o ograniczeniu kompetencji sekretarza miasta praktycznie tylko do nadzoru nad Urzędem Stanu Cywilnego, co powinno pozostawać w gestii prezydenta. Nie ingeruję w politykę kadrową miasta, chcę tylko wiedzieć, czy wprowadzone zmiany były dopuszczalne.
Prezydent Paweł Osiewała potwierdza, że ŁUW wszczął kontrolę i zwrócił się w tym tygodniu do sieradzkiego magistratu z prośbą o przesłanie dokumentów dotyczących reorganizacji urzędu wprowadzonej z dniem 1 kwietnia. Zastrzeżenia zgłaszane przez opozycyjnego radnego uznaje za bezzasadne. – Moje stanowisko jest jednoznaczne. Prezydent ma prawo kreować politykę zatrudnienia w urzędzie. Gdy byłem opozycyjnym radnym, przez myśl mi nie przeszło, by tym się zajmować. To jest właśnie ta jakość bycia w opozycji.
Prezydent podkreśla, że ustanowienie funkcji dyrektora sieradzkiego urzędu jest zgodne z prawem, a do tego zwyczajnie potrzebne. To ze względu na nieobecność obecnego sekretarza, który pozostaje na zwolnieniu lekarskim i nie wiadomo kiedy wróci. - Prezydent powinien się zajmować się koncepcyjną pracą jak nad zdobywaniem inwestorów, a nie bieżącą, stąd decyzja o powołaniu dyrektora urzędu. Stanowisko sekretarza w dalszym ciągu pozostaje – podkreśla prezydent Paweł Osiewała za przykład podając Gliwice, gdzie obie takie funkcje są w strukturze miejscowego urzędu. - Podsumowując, taka decyzja była dopuszczona prawem, ale poddajemy się ocenie i czekamy.
Co jeśli ŁUW zarządzenie w tej części jednak zakwestionuje? Prezydent Sieradza nie chce na obecnym etapie rozstrzygać możliwych scenariuszy. – W chwili obecnej jest to wróżenie z fusów – mówi obrazowo przyznając, że w razie potwierdzenia zastrzeżeń przez ŁUW urząd może się dostosować albo odwołać. - Poczekajmy do czasu, kiedy służby wojewody rozstrzygną sprawę.
Co z rozpoczętym już naborem na stanowisko dyrektora urzędu? Prezydent Paweł Osiewała informuje, że otwarcie złożonych ofert w konkursie na tę funkcję już nastąpiło i ruszyła merytoryczna ocena, co jeszcze potrwa. – Mam nadzieję, że wydział prawny wojewody szybko przeprowadzi kontrolę i zdąży do czasu, kiedy będę podejmował tę personalną decyzję. Obecnie pozostajemy i bez dyrektora, i bez sekretarza, chciałem więc podkreślić, że ta sytuacja nie wpływa na bieżącą działalność urzędu.